Od kilku lat wielu wrocławian zostawiało złożenie deklaracji podatkowej na ostatnią chwilę. Co roku w ostatnim dniu składania PIT-ów kolejka przed pocztą w Rynku mierzyła kilkadziesiąt metrów i sięgała aż do Feniksa. Dziś było zupełnie inaczej. O godz. 22 panie pracujące w trzech okienkach obsługujących podatników nie miały zbyt wiele do roboty. Przez kilkanaście minut w urzędzie podatkowym pojawiły się zaledwie cztery osoby z zeznaniami.
- Bardzo późno dostałam rozliczenie z pracy, później wypadły święta, majówka i nie było kiedy tego dostarczyć. Dobrze, że ta poczta czynna jest dłużej niż pozostałe - mówiła pani Beata, którą spotkaliśmy na poczcie, gdy uzupełniała brakujące podpisy na deklaracji podatkowej. - Słyszałam, że w poprzednich latach były kolejki, nastawiałam się zresztą na to, że chwilę postoję, a tu taka niespodzianka - dodaje.
Za niezłożenie deklaracji podatkowej w terminie, a więc do północy grozi mandat od 200 do 4000 zł, a więc w wysokości jednej dziesiątej dwukrotnego minimalnego wynagrodzenia - obecnie 2000 zł brutto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?