Kiedy wrocławscy policjanci przybyli na miejsce, musieli wezwać ślusarza do otwarcia zamka samochodu, ponieważ nie udało im się znaleźć właściciela samochodu ani skontaktować z firmą, której logo było naklejone na aucie. Zmarznięty pies trafił do pogotowia dla zwierząt, a samochód na parking policyjny.
Jeszcze tej samej nocy na komisariacie policji pojawił nietrzeźwy 25-latek, który chciał zgłosić kradzież nowego samochodu i psa. Jak się okazało był to właściciel uratowanego czworonoga i odholowanego pojazdu. Kiedy policjanci wytłumaczyli mu przyczyny interwencji wyjaśnił, że, kiedy wychodzi na imprezę, zawsze zostawia psa w samochodzie, bo pies czuje się w nim dobrze. Teraz 25-latkowi grożą 2 lata więzienia za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?