18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Zapewniają, że żadnej szkoły nie zlikwidują

Marek Zoellner
Tomasz Hołod
- Dla dzieci nic się nie zmieni. Wszystko będzie tak, jak było dotąd - podkreślała dzisiaj na spotkaniu z dziennikarzami Iwona Bugajska. Szefowa miejskiego wydziału edukacji zdementowała informacje, mówiące, że miasto w wyniku połączenia kilku placówek chce w rzeczywistości w białych rękawiczkach część z nich zlikwidować.

- Ani w tym roku, ani w latach następnych nie zamkniemy żadnej szkoły. Wręcz przeciwnie, mamy coraz więcej uczniów i wkrótce będziemy musieli tworzyć dla nich nowe miejsca - powiedziała Bugajska.

Dzień wcześniej dyrektor wydziału edukacji spotkała się z rodzicami uczniów Szkoły Podstawowej nr 97 przy ul. Prostej. Wielu z nich ostro zaprotestowało, słysząc, że podstawówka zostanie połączona z Gimnazjum nr 5 przy ul. Pawłowa. Obie szkoły co prawda sąsiadują ze sobą, ale rodziców to nie uspokaja.

- Dowiedzieliśmy się o wszystkim z prasy. Nie wiemy, co tak na prawdę chcą zrobić. Na jednym korytarzu będą się błąkały przerażone pierwszaki, popychane przez nastolatków z gimnazjum. Boimy się o swoje dzieci - mówią rodzice.

Już wiadomo, że nie jest to jedyne takie przedsięwzięcie wrocławskich urzędników. Od 1 września Szkoła Podstawowa nr 44 z ul. Wilanowskiej ma zostać połączona z Gimnazjum nr 11 przy tej samej ulicy. Taki sam los czeka Przedszkole nr 105 przy ul. Poznańskiej z podstawówką nr 18 również z Poznańskiej. Wszystkie te placówki zostaną połączone w zespoły szkół, lub w tym ostatnim przypadku w zespół szkolno-przedszkolny.

- Każda z nich zachowa swój obecny numer i nazwę, ale jednocześnie znajdzie się w strukturze zespołu. Każda nadal będzie działać w swoim obecnym budynku. Będą oddzielne rady pedagogiczne, rady rodziców, samorząd uczniowski. Nawet świetlice i dzwonki na przerwę każda będzie miała po staremu - obiecuje Iwona Bugajska.

Miasto podkreśla, że we Wrocławiu działa już kilkadziesiąt zespołów szkół i będą kolejne, bo łatwiej się nimi zarządza niż pojedynczymi placówkami. - Jedna szkoła ma lepszy sprzęt, inna lepszą salę gimnastyczną. A można z nich przecież wspólnie korzystać - przekonują urzędnicy. Nie ukrywają, że planowane od 1 września przekształcenia oznaczać będą, że pracę straci
trzech dyrektorów.

- Każdym zespołem będzie kierował jeden dyrektor. Ale nie zwalniamy nikogo. Jedna osoba odchodzi na emeryturę, dwóm kończą się kadencje - tłumaczy szefowa wydziału edukacji. Bugajska zapewniła przy tym, że wicedyrektorzy o pracę mogą być spokojni. - I pozostała kadra też. Przecież każdy uczeń ma swojego ulubionego nauczyciela. Nie chcemy dzieci pozbawiać tej pomocnej dłoni - deklaruje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska