- W poniedziałek czekałam na dwójkę. Na pierwszym przystanku stał plus, a za nim, na przystanku wiedeńskim, ustawiła się dwójka. Gdy ruszyła skoda, dwójka nie zatrzymała się już przy pierwszym przystanku i po krótkim postoju skręciła w Powstańców Śląskich – mówi Aleksandra Skrzypczak, studentka z Wrocławia.
Od soboty pasażerowie muszą więc czekać na swój tramwaj z uwagą, bo to czy zatrzyma się dwa razy: przy przystanku wiedeńskim i zwykłym zdaje się być jak loteria.
Przypomnijmy, że podwójny przystanek powstał tu dlatego, że urzędnicy chcieli zwiększyć przepustowość skrzyżowania. Tak by podczas jednego cyklu mogły przejechać przez nie dwa tramwaje. Wówczas jednak okazało się, że kierowcy wcale nie chcieli zatrzymywać się przed przystankiem i ustępować pojazdom MPK. Dlatego przy Piłsudskiego często musieli interweniować strażnicy miejscy i dyscyplinować zmotoryzowanych.
Nowe rozwiązanie przysparza też kłopotów kierowcom samochodów. Poprzez podniesienie jezdni na odcinku przystanku do wysokości krawężnika, stworzono z niej peron, co miało uspokoić ruch w tym miejscu. Mimo to wielu kierowców nieświadomych zmian wciąż wjeżdża na przystanek ze sporym impetem, a niektórzy stają na nim nawet, gdy podjeżdżają tam pojazdy MPK i tym samym utrudniają wysiadanie pasażerom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?