Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Zabytki w rękach prywatnych stąją się kupą gruzu

Marcin Torz
Kaplica (XIX w.) przy ul. Żabia Ścieżka przypomina rumowisko
Kaplica (XIX w.) przy ul. Żabia Ścieżka przypomina rumowisko Janusz Wójtowicz
Dwa wrocławskie cenne zabytki powoli zmieniają się w kupę gruzu. Pierwszy to pałac Oppersdorfów przy ulicy Wierzbowej, a drugi to kaplica przy ul. Żabia Scieżka. Obydwa budynki mają prywatnych właścicieli.

- Od wielu miesięcy ślę do nich pisma, aby wreszcie coś z budynkami zrobili. Bo są w opłakanym stanie - mówi Katarzyna Hawrylak-Brzezowska, miejska konserwator zabytków. - Szkoda, że właściciele nic sobie z tego nie robią i nawet mi nie odpowiadają.

Pałac Oppersdorfów to budynek wrocławianom świetnie znany. Stoi tuż przy pl. Dominikańskim. Na jego ścianie widać starą i wyblakłą reklamę firmy sprzedającej farby. Obok, pomiędzy placem a ulicami Wierzbową i Piotra Skargi, od kilku lat straszy wielka dziura w ziemi. Miały tam powstać eleganckie apartamenty. Inwestor, przedsiębiorstwo CEE, obiecywał już kilka razy na naszych łamach, że budowa niebawem ruszy. Dla pałacu jest to o tyle ważne, że projekt zakłada jego rewitalizację. Jednak budowa nie ruszyła. I nic nie wskazuje, że niebawem rozpoczną się prace. - Wciąż odczuwamy skutki kryzysu - mówi Jaromir Szmyd z CEE. - Nie zaczniemy budować, jeśli nie będzie pewności, że wrocławianie zaczną kupować mieszkania.

Czy przynajmniej jest szansa, że wyremontują sam pałac? - Nie ma takiej opcji - ucina Jaromir Szmyd.

Budynek, choć z pozoru nie przedstawia większej wartości, jest barokowy. Był kilka razy przebudowywany: zarówno przed wojną, jak i po jej zakończeniu. Zachował się tam choćby piękny, rzeźbiony portal, jakich we Wrocławiu mało.

W o wiele gorszym stanie jest kaplica przy ul. Żabia Ścieżka. Budynek w 1983 roku został oddany Kościołowi Chrystusowemu w Polsce (ma w sumie ok. 2400 wyznawców w całym kraju). Gdy państwo oddało budynek, ten był jeszcze w miarę dobrym stanie. Jednak w kolejnych latach było tylko gorzej. W 1991 roku zawalił się dach. Kaplica jest ciekawym obiektem (ma elementy neogotyckie), który jednak wygląda, jakby miał się zawalić. - Nie mamy pieniędzy na remont - rozkłada ręce brat Walenty Dawidow, przywódca duchowy Kościoła. - Mamy nadzieję, że urząd miejski nas wesprze. Wtedy zaczniemy remont.

Rzecz w tym, że urząd wesprzeć może, ale tylko wtedy, gdy przedstawiony zostanie projekt. A reprezentanci Kościoła do tej pory go nie zrobili. Jedyne prace, które mają się rozpocząć, to zabezpieczenie budynku zgodnie z nakazem Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który obawia się, że kaplica może runąć.

Tymczasem w ratuszu rozważa się, czy w tej sytuacji zabytkowych budynków nie odebrać właścicielom. Prawo na taki krok, na szczęście, zezwala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska