Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Widawa wylała. Kto zniszczył wał? (ZDJĘCIA)

Marcin Torz
Fot. Janusz Wójtowicz
Woda z Widawy zaczęła w niekontrolowany sposób wylewać się w okolice Wilczyc i Kiełczówka. Straż pożarna wstępnie stwierdziła, że ktoś mógł celowo wykonać wyrwę w wale.

- Wał oddzielający rozlewisko Widawy od sąsiedniego pola został prawdopodobnie przez kogoś przerwany - powiedział nam Krzysztof Szczepański, dyspozytor wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego. To dlatego woda z Widawy wylewała się na pola i podchodziła pod miejscowość Wilczyce.
Kłopoty były wynikiem wysokiego stanu wody na Widawie. Gdy powstała wyrwa, rzeka zaczęła wylewać się na obniżone tereny położone w pobliżu Wilczyc i Kiełczówka.

Pod wodą znalazły się ulice dojazdowe do wsi. Samochody osobowe przejeżdżały tamtędy z wielkim trudem. - Ja odpuszczam. Pojadę naokoło - powiedział nam kierowca fiata uno.

Prowizoryczny wał został usypany przez mieszkańców Kiełczówka i Wilczyc. Wczoraj huczało tam od plotek, kto zrobił wyrwę.

- Nie wierzę w to. To jakaś bzdura, na pewno nikt z nas nie zniszczył wału - zapewniła nas Marzena Dzięgała, sołtys Kiełczówka. - Bo przede wszystkim: po co ktoś miałby to robić?

Sołtys Dzięgała ma swoją teorię, dlaczego woda wylewa się na jezdnie i pola. - Bo nikt nie dba o rowy i koryto rzeki. Są zamulone - tłumaczy.

Przy przerwanym wale spotkaliśmy inną kobietę. Nie chciała z nami rozmawiać. - To jakiś absurd, nie mam z tym nic wspólnego - mówiła.

Strażacy o przerwaniu wału zostali poinformowani wczoraj ok. godz. 10. Na miejsce pojechało 8 zastępów straży pożarnej i ochotnicy z okolicznych miejscowości. Wspólnie układano tam worki z piaskiem.

W miejscu, gdzie wał został przerwany, ułożono na długości ok. 12 metrów prowizoryczną barierę o grubości około 1,5 metra.

W końcu udało się powstrzymać napływającą wodę. Około godz. 15 strażacy poinformowali nas, że sytuacja jest już opanowana, a pobliskim wioskom nie grozi zalanie. Uszczelnienie wału trwało jednak jeszcze kilka godzin.

Czy podwrocławskim miejscowościom w najbliższych dniach grozi niebezpieczeństwo? - Tego nie sposób teraz przewidzieć - powiedział nam oficer dyżurny straży pożarnej. - Dziś wszystko jest zabezpieczone, ale co będzie jutro? Tego nie wiemy - usłyszeliśmy wczoraj wieczorem.
Według najświeższej prognozy pogody, pod koniec tygodnia temperatura ma spaść poniżej zera, co zmniejszy zagrożenie powodzią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska