MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: W tramwajach brud aż wstyd (LIST, ZDJĘCIA)

Marcin Torz, N
- We Wrocławiu, gdzie w co drugim tramwaju starszego typu drugi wagon jest praktycznie cały zdewastowany - pisze nasza Czytelniczka Alicja Werger. I dołącza zdjęcia. Oto list, jaki od niej otrzymaliśmy.

Chciałabym przedstawić problem, który od kilku lat narasta we wrocławskiej komunikacji miejskiej. Wraz z mężem często podróżujemy, do różnych polskich miast. Jednakże nigdzie nie widzieliśmy tak zdewastowanych tramwajów jak w naszym mieście. Zarówno w Gdańsku, Krakowie, Warszawie czy
Poznaniu tramwaje są czyste, a dewastacje są pojedynczymi incydentami.
Inaczej niż we Wrocławiu, gdzie w co drugim tramwaju starszego typu drugi wagon jest praktycznie cały zdewastowany. Pomalowane farbami jest praktycznie wszystko - ściany, krzesła, drzwi, okna, sufit, nawet kasowniki. MPK musi bardzo oszczędzać na usuwaniu tychże malunków, ponieważ młodzi ludzie, którzy tego dokonują czasem podpisują swoje "dzieła" datą i często są to daty z początku roku 2011.
Na załączonych zdjęciach widać również wyraźnie, że MPK jedynie zakleja bazgroły nowymi naklejkami informacyjnymi nie usuwając ich. Przecież wystarczy trochę farby i rozpuszczalnik. Są także tanie folie
samoprzylepne, które można łatwo usunąć i nakleić nowe, gdy zostaną zniszczone.
Jeszcze kilka lat temu we Wrocławiu nie było tego problemu, jednakże obecnie jest coraz gorzej. Dotknięcie czegokolwiek w drugim wagonie składu tramwajowego grozi trwałym pobrudzeniem odzieży.
Jestem przekonana, że nie usuwanie przez MPK tych dewastacji, powoduje jeszcze większą eskalację tego zjawiska i obniża atrakcyjność Wrocławia w oczach turystów.
Alicja Werger

Czy wagony mogą być czystsze? - Tak - zapewnia Janusz Krzeszowski z biura prasowego MPK. - Ogłosiliśmy przetarg. Ma wyłonić specjalistyczną firmę, która zajmie się czystością w wagonach. Przedsiębiorstwo, które wygra, będzie musiało wyprać wszystkie fotele dla pasażerów.

Krzeszowski dodaje, że oprócz tego na każdej zajezdni pracuje codziennie grupa ludzi, która ma dbać o porządek. - Mają usuwać na bieżąco m.in. graffiti - dodaje Krzeszowski. - Skoro bazgrozły jednak są w wagonach, to na pewno zwrócimy firmom sprzątającym uwagę.

W MPK zauważają, że niektórych malunków nie da się zmyć w prosty sposób, bo wandale używają specjalnych środków chemicznych (nawet kwasów, które wchodzą w reakcję z szybą).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska