Chętnych nie brakowało. Karolina Świątkiewicz przy budzie usiadła razem z 3-letnim długowłosym owczarkiem niemieckim Brosem. - Chciałabym, żeby wszystkie psy odzyskały swobodę, nie były głodzone czy trzymane za zamknięciu - wyjaśniła.
Ewa Korzeniowska przykuła się do budy razem z 6-letnią córką Nataszą. Natasza ma kota, ale chciałaby mieć też psa. Marzy o labradorze. - Mieszkamy w domku i planujemy zakup czworonoga, ale dopiero, gdy gotowy będzie kojec - powiedziała pani Ewa, a Natasza dodała: - Bo pieska na łańcuchu boli szyja i cierpi.
Taki jest właśnie cel organizatora akcji, miesięcznika "Mój Pies". Uświadomienie, że trzymanie psa na łańcuchu jest niezgodne z prawem, niehumanitarne i niebezpieczne dla ludzi. - Jeśli ktoś trzyma psa poza domem, niech chociaż pamięta o obroży. Łańcuch drażni skórę, może zranić zwierzę - tłumaczy Agnieszka Wierzbicka ze straży miejskiej. Poza tym łańcuch nie może być za krótki. Zwierzę musi mieć swobodny dostęp do wody i jedzenia. Należy również chociaż raz dziennie chodzić z nim na spacer, żeby posmakowało wolności.
- Pies trzymany na łańcuchu wpada w obłęd. Znane są przypadki samookaleczeń - mówi Barbara Borzymowska, psycholog zwierzęcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?