Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Ulice na Ołtaszynie pływają po każdej ulewie. Mieszkańcy mają dość

Bartosz Józefiak
Przejazd ulicą w deszczu graniczy z cudem. Przekonał się o tym niejeden kierowca
Przejazd ulicą w deszczu graniczy z cudem. Przekonał się o tym niejeden kierowca fot. Tomasz Hołod
Zalane piwnice, garaże i podwórka, grzyb na ścianach, odpadające płytki, woda sięgająca kolan i wlewająca się do pokojów. Tak wyglądają domy mieszkańców ulic Grota-Roweckiego i Spokojnej po każdej ulewie. Wtedy ulice można pokonać jedynie w kajakach.

Szkody każdego właściciela domu idą w dziesiątki tysięcy złotych. Dlatego rozważają oni złożenie pozwu zbiorowego przeciwko miastu, by domagać się odszkodowania. Oburza ich zwłaszcza to, że ulica Grota-Roweckiego była remontowana raptem cztery lata temu! - Po remoncie jest gorzej niż było - żali się Danuta Gołąb. - Przedtem woda też stała, ale nie przelewała się do domów. Teraz kanalizacja deszczowa nie wyrabia.

Te okolice dobrze znają wrocławscy kierowcy, bo po burzy niejedno auto utknęło tu w ogromnej kałuży pod wiaduktem kolejowym. Woda stoi jednak nie tylko tam. Trzysta metrów dalej, obok skrzyżowania Spokojnej i Grota-Roweckiego też jest dramat. - Każdy mieszkaniec ma tu pompę wodną. My mamy w domu trzy. Po burzy pracują bez przerwy. Opłaty za prąd idą w tysiące złotych - opowiada Tadeusz Szajna. - O urlopie można zapomnieć. W domu cały czas musi ktoś być, żeby w razie czego ratować dobytek - mówi Marek Hoftbauer.

Prace na Grota-Roweckiego były częścią rozbudowy rurociągów na Ołtaszynie. Roboty prowadzono od 2007 do 2010 roku. Odnowiono fragment od ul. Przystankowej aż do okolic Brylantowej. Ulica zyskała nową nawierzchnię, chodniki, ścieżki rowerowe i oświetlenie, a także kanalizację deszczową i sanitarną. Budowa kanalizacji na Ołtaszynie kosztowała około 170 mln. zł. Pieniądze dołożyła Unia. Prace nadzorowało Biuro Funduszu Spójności urzędu miejskiego... - Po co był ten remont? Wydano na niego mnóstwo pieniędzy. Urzędnicy zrobili kanalizację, uszczęśliwiając nas na siłę - denerwuje się Jan Krasucki.

Pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, które zajmuje się tymi kanałami od 2010 r., tłumaczą, że po intensywnych opadach z ogromną ilością wody nie poradzi sobie żadna rura. Zwłaszcza w położonym nisko terenie, jak w tym przypadku.

Deszcz deszczem, ale ważne jest odpowiednie utrzymanie kanalizacji. Ta koło wiaduktu kolejowego czyszczona była ostatnio w 2011 r. - Przegląd powinien być przynajmniej dwa razy w roku, a jeśli zajdzie taka potrzeba, nawet po każdym deszczu - uważa dr inż. Jerzy Wartalski z Instytutu Inżynierii Ochrony Środowiska Politechniki Wrocławskiej. - Jeśli dane miejsce woda zalewa po każdym deszczu, na pewno z drogą coś jest nie w porządku. Potrzebne są badania, które ustalą przyczyny.

Urzędnicy mówią, że problem z Grota-Roweckiego nie jest im obcy. Trwają prace nad jego rozwiązaniem. - W grę wchodzi kilka rozwiązań. Opracowujemy je i wybierzemy najlepsze. Pod uwagę trzeba brać także cenę - tłumaczy Piotr Fura, kierownik Zakładu Eksploatacji Sieci Kanalizacyjnej MPWiK.

Kiedy problem zostanie rozwiązany? Urzędnicy unikają podania terminu. - Ulica Spokojna i jej okolice mogą stanowić osobny problem. Przyjrzymy się sytuacji i pomożemy mieszkańcom - obiecuje Piotr Fura.

Mieszkańcy mówią, że przestają wierzyć w pomoc. Będą dalej zamurowywać garaże w domach i z uwagą obserwować prognozy pogody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska