Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Śląsk z Górnikiem gra o wicemistrzostwo i bardzo duże pieniądze

Mariusz Wiśniewski
Marek Gancarczyk wraz z kolegami z zespołu ma o co walczyć
Marek Gancarczyk wraz z kolegami z zespołu ma o co walczyć Paweł Relikowski
Piłkarze Śląska rozpoczynają dzisiaj meczem z Górnikiem Zabrze misję, której celem jest obrona drugiego miejsca w tabeli, a na koniec sezonu tytuł wicemistrzów Polski. Nie jest to misja łatwa, ale nie z tych niemożliwych.

- Każdy z tych trzech ostatnich meczów będziemy traktowali osobno. Teraz myślimy o Górniku, którego bardzo szanujemy, ale się nie boimy. Nie przez przypadek są tak wysoko w tabeli - opowiada drugi trener Śląska, Marek Wleciałowski. - Mogę jeszcze dodać, że mecze w Zabrze są z gatunku zawsze tych trudniejszych. Wiem to z doświadczenia.

Po meczu z Bełchatowem trenerzy Śląska mogli być zadowoleni nie tylko z wyniku, ale także z faktu, że żaden piłkarz nie wypadł im z gry. Biorąc pod uwagę sytuację kadrową wrocławskiego zespołu, nie jest to wcale takie mało istotne. Poza tym do treningów wrócił Waldemar Sobota i w sobotę powinien być do dyspozycji trenerów.

- W tych ostatnich meczach sezonu nie bez znaczenia będzie przygotowanie fizyczne. Pracujemy nad tym, aby zespół był pod tym względem jak najlepiej przygotowany - opowiada trener Wleciałowski. Dalej dodaje: - Oczywiście, istnieje obawa, że stawka tych meczów może niektórych piłkarzy sparaliżować. Ale lepiej mieć takie zmartwienie niż martwić się walką o utrzymanie w lidze. Liczymy, że stawka i cel, jaki mogą osiągnąć, zmobilizuje dodatkowo piłkarzy. Nie będzie łatwo utrzymać drugie miejsce, ale wicemistrzostwo jest w naszym zasięgu.

Poza tym piłkarze wrocławskiego zespołu w trzech ostatnich meczach sezonu będą walczyli nie tylko o wicemistrzostwo, ale o ogromne pieniądze dla siebie i dla klubu. Gdyby udało im się utrzymać drugie miejsce, otrzymają premię w wysokości około 1,5 mln złotych (za mistrzostwo, którego Śląsk już nie zdobędzie, była premia 2 mln złotych).

Za trzecią lokatę przed sezonem włodarze klubu obiecali zawodnikom około 800 tys. złotych, a za czwartą 600 tys. złotych. Ta ostatnia premia zostanie wypłacona pod warunkiem, że da prawo gry w europejskich pucharach. To jeszcze nie wszystko. Należy pamiętać bowiem, że każda wygrana to dla piłkarzy dodatkowe 100 tys. złotych do podziału.

Poza tym zawodnicy mają jeszcze do zdobycia pieniądze za remisy, które działacze przed sezonem zgodzili się premiować, ale pod warunkiem, że zespół na koniec sezonu będzie w ligowej czołówce (przynajmniej piąte miejsce). Za zdobyty punkt piłkarze mieli dostać 30 tys. złotych do podziału. Na razie Śląsk ma na swoim koncie dziesięć remisów, czyli, jak łatwo obliczyć, jest to 300 tys. złotych. Na razie te pieniądze są odłożone; zostaną wypłacone po sezonie, ale tylko wówczas jeżeli drużyna osiągnie stawiany cel. Jeżeli więc ktoś się zastanawia: czy w Śląsku chcą, czy nie chcą pucharów, odpowiedź nasuwa się sama - piłkarze chcą. Sumując wszystkie premie i zakładając, że wrocławianie trzy ostatnie mecze wygrają, zawodnicy mogą w tym sezonie zarobić jeszcze około 2 mln złotych na drużynę.

Piłkarze nie walczą jednak tylko o pieniądze dla siebie, ale także dla samego klubu. Za wicemistrzostwo od Canal Plus czeka premia w wysokości nieco ponad 3 mln złotych. Za na przykład siódme miejsce jest to milion mniej. Jest więc o co walczyć.

Poza tym miejsce na koniec sezonu z całą pewnością będzie warunkować, co się wydarzy w Śląsku latem. Włodarze klubu nie chcą mówić, jaki będzie budżet transferowy, ale dają do zrozumienia, że szaleństw raczej nie będzie. Może być skromnie, ale gdyby udało się wywalczyć miejsce dające prawo gry w pucharach, jest szansa, że jakieś dodatkowe pieniądze się znajdą.

Wychodzi z tego, że mecze z Górnikiem, Ruchem i Arką to pojedynki o wicemistrzostwo, pieniądze i przyszłość Śląska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska