21-letnia Monika D. wspólnie z koleżanką Anną M. odwiedziły w mieszkaniu 38-letniego Rafała F. Cała trójka miała przez kilka godzin imprezować - sąsiedzi słyszeli głośną muzykę, cała trójka zażywała też narkotyki. Kobiety zeznawały później w sądzie, że w pewnym momencie mężczyzna wpadł w szał, stał się agresywny. Annę M. zamknął w łazience, a Monikę D. związał paskiem. Miał mówić, że nie wyjdą z jego mieszkania, dopóki on im na to nie pozwoli. Z kuchni wyciągnął ostre narzędzie. Rozebrał się i zaczął się dobierać do Moniki D. W tym samym czasie z łazienki wyszła Anna, wtedy 38-latek rzucił się na nią. Monika D., która już była oswobodzona, chciała obronić koleżankę. Wyrwała ostre narzędzie z rąk mężczyzny i zadała mu śmiertelny cios w tętnicę szyjną. Mężczyzna wykrwawił się.
Prokuratura oskarżyła Monikę D. o zabójstwo.
Ale zarówno sąd okręgowy, jak i dziś sąd apelacyjny zgodnie uznały, że 21-latka jest niewinna. Działała w obronie koniecznej. Wyrok jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?