Wrocław: Radni osiedla Karłowice-Różanka się kłócą. Chcą unieważnienia pierwszej sesji

Barbara Pokorny, nowa radna Osiedla Karłowice-Różanka uważa, że na pierwszej sesji nie przestrzegano statutu osiedla.
- Pierwszą sesję rady osiedla po wyborach nowej kadencji lub wyborach przedterminowych zwołuje przewodniczący Rady Miejskiej w terminie 7 dni od dnia ogłoszenia wyników wyborów. Obrady sesji do czasu wyboru przewodniczącego prowadzi najstarszy wiekiem radny - cytuje statut Barbara Pokorny.

- Obrady prowadzone były przez Elżbietę Góralczyk [Rada Miejska] z ograniczeniem prawa radnych, w tym najstarszego wiekiem radnego, czyli mnie, między innymi prawa do zabierania głosu, zadawania pytań i do wpływu na przebieg obrad sesji. Sesja była prowadzona w nerwowej atmosferze, z narzucaniem niesłusznego toku postępowania, co stworzyło niesprzyjającą obradom atmosferę - dodaje Barbara Pokorny.

Wyniki wyborów do rad osiedli. Zobacz kto został radnym?

Radni podpisani pod wnioskiem twierdzą również, że podczas sesji zabrakło w porządku obrad kilku punktów, m.in. zapytań radnych oraz dyskusji. Dodają, że obrady sesji protokołowane były przez Elżbietę Góralczyk, bez zachowania trybu wyboru protokolanta.
- W porządku obrad I sesji rady nie znalazł się punkt dotyczący wyboru zarządu, jednak w tym celu, równocześnie z obradami I sesji zwołana została II sesja, podczas której dokonano tej czynności. Odbyła się więc bez wcześniejszego ogłoszenia porządku obrad, co też jest niezgodne ze statutem - piszą w swoim wniosku o unieważnienie obrad radni Osiedla Karłowice-Różanka.

Jerzy Michalak, przewodniczący komisji ds. osiedli w Radzie Miejskiej mówi, że nie zna jeszcze tego wniosku, więc nie może szerzej skomentować sprawy, dopóki nie zapozna się z pismem. - Jedno jest pewne, statut musi być przestrzegany, w każdej sytuacji - mówi Michalak.

Dodaje, że na pierwszych sesjach rad osiedli przyjęło się, że obecny jest ktoś z prezydium Rady Miejskiej. W tym akurat przypadku była to wiceprzewodnicząca Elżbieta Góralczyk.

Michalak dodaje, że jeżeli były błędy to trzeba będzie je skorygować, jednak zaznacza, że we wszystkich przypadkach powinno się zachować zdrowy rozsądek.