Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław. Przy Słodowej i Tamce nie da się normalnie spać i żyć! Przez techno party w klubie do białego rana. Mieszkańcy mają dość

Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
Wideo
od 16 lat
Mieszkańcy wrocławskich wysp Bielarskiej, Młyńskiej i Piasku oraz okolic zwrócili się do „Gazety Wrocławskiej” z problemem dotyczącym niebotycznego hałasu, który co weekend jest nie do zniesienia. Dobiega nie tylko z wyspy Słodowej, gdzie legalne jest spożywanie alkoholu, ale również z Tamki, gdzie w nocy funkcjonujący tam lokal zamienia się w klub nocny.

Spis treści

Mieszkańcy centrum Wrocławia: Nie da się spać przez hałas!

Wspólnoty mieszkaniowe z okolic wrocławskich wysp (Bielarska, Młyńska, Piasek) od 2018 roku próbują dotrzeć ze swoim przekazem do urzędników. Ich działania są nie tylko wyrazem desperacji, ale też rozczarowania stosunkiem władz Wrocławia do gnębiącego ich od lat problemu.

- Od lat, przy milczącej zgodzie władz Wrocławia, jesteśmy, od wiosny do późnej jesieni, kilka razy w tygodniu torturowani całonocnymi „koncertami” organizowanymi m.in. na wyspie Tamka, gdzie funkcjonuje klub, a ostatnio także na dachu budynku Concordia. Niskie tony, wielkość nagłośnienia i poziom decybeli powodują, że nocny wypoczynek w promieniu pół kilometra jest absolutnie niemożliwy – mówią „Gazecie Wrocławskiej” mieszkańcy z ul. św. Jadwigi, placu Bema i Staromłyńskiej.

Jak podają zainteresowani, imprezy na wyspie Słodowej, Tamce i pływającej w okolicy barce, zaczynają się już w czwartek wczesnym wieczorem. Kończą się dopiero w poniedziałek nad ranem. Co tydzień. Poziom hałasu jest tak duży, że mimo zamkniętych okien, nie da się spać.

- Każdy weekend wygląda tak samo. Chamska i głośna muzyka z niskimi tonami. Łupanie basem z kolumn i głośników, aż ściany w mieszkaniu się trzęsą. Ponadto ciągłe krzyki, śpiewy, tańce i Bóg wie, co jeszcze – dodaje pani Grażyna Łozowska.

W takich warunkach nie da się spać!
(dalsza część tekstu - pod materiałem wideo)

od 16 lat

Mieszkańcy pytają więc, dlaczego z przyzwoleniem władz miasta uniemożliwia im się nocny wypoczynek, skoro prawo to gwarantuje im Konstytucja RP?

- Dlaczego władze Wrocławia akceptują łamanie lokalnego prawa, skoro same postanowiły uchwałą o bezwzględnym zakazie używania nagłośnienia we wrocławskich parkach? Parkiem właśnie jest wyspa Słodowa – mówią.

Czy w reprezentatywnej części Wrocławia nie ma miejsca na spokojne życie?

Z hałasem na wyspie Słodowej i Tamce niektórzy zmagają się od lat 70. XX wieku. Jak podają, miasto przez lata nie robiło nic w ich sprawie. Ta przybrała jednak większy rozgłos w momencie powstawania na wyspie Młyńskiej inwestycji mieszkaniowych. Od tego czasu wpływa coraz więcej skarg.

- Ludzie kupili tu mieszkania za cenę powyżej średniej rynkowej. Okolicę zwiedzają turyści, również ci zagraniczni. Za dnia miejsce jest chętnie fotografowane. Na placu zabaw bawią się dzieci, ale jest tak przez mniejszą część tygodnia. Potem – strach wychodzić z domu. Pijana i naćpana młodzież, która puszcza głośną muzykę i nie daje spać – mówi Urszula Koterba.

Co ważne, budynek na Piasku powstał zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego z października 1999 roku, który obejmuje Ostów Tumski, Ogród Botaniczny oraz wyspy. Narzucone przez plan miejscowy warunki mieszkańcy musieli wypełnić w 100 procentach, dlatego też pozyskali najemcę świadczącego usługi o charakterze naukowo-kulturalnym.

- Tymczasem w sąsiedztwie łamane są wszelkie przepisy. Ostatnio zwróciliśmy się do UM o cofnięcie zezwolenia za sprzedaż alkoholu dla Tamki i Concordii. Odpowiedzi jeszcze nie mamy – dodaje Grażyna Łozowska.

Nasi rozmówcy podkreślają, że nie skarżą się na normalne miejskie odgłosy, np. komunikacyjne. Uciążliwe są niskie dźwięki emitowane przez całą noc do białego rana. Mogliby też iść na kompromis, gdyby imprezy odbywały się sporadycznie lub trwały do północy/1 w nocy, a nie – jeszcze długo po wschodzie słońca następnego dnia.

- Całonocny hałas do godzin porannych kilka razy w tygodniu uniemożliwia nam normalny nocny spoczynek, co się odbija na naszym zdrowiu. Od początku tego sezonu (długi weekend majowy), problem hałasu głośnej muzyki nie tylko trwa, ale się nasila. Odnosimy wrażenie, że nakładane kary jeszcze bardziej mobilizują, tak Concordię jak i Klubu na Tamce, do zaburzania ciszy nocnej i zakłócania naszego snu – dodaje pani Koterba.

Cierpią nie tylko mieszkańcy, ale i lokalne biznesy

Wspólnota prezentuje, że dopuszczenie legalności spożywania alkoholu (obowiązuje od 2018 roku) spowodowało:

  • duże problemy dla okolicznych mieszkańców i podmiotów gospodarczych prowadzących działalność np. hotelową bądź restauracyjną,
  • zaśmiecanie i akty wandalizmu na wyspie i w okolicy, na czym cierpi nie tylko wizerunek samej wyspy, ale całego miasta, ponieważ jest to jedna z najbardziej popularnych tras turystycznych (przejście z Ostrowa Tumskiego do restauracji Marina i Przystań), oraz doskonały punkt widokowy na Stare Miasto,
  • rezygnację z wypoczynku w tej okolicy przez rodziny z dziećmi (z uwagi na brud, hałas, wulgaryzmy).
  • pogorszenie bezpieczeństwa.

- Dlatego zwracamy się z wnioskiem o powrót po okresie pandemii do zasad obowiązujących przed zniesieniem zakazu spożywania alkoholu, albo przynajmniej przeprowadzenia rzetelnych konsultacji na ten temat – mówią zmartwieni mieszkańcy

Powołują się na zanieczyszczenie hałasem

Jednym z wątków w sprawie jest również ekologiczne podejście władz Wrocławia do prowadzenia polityki i prowadzenia inwestycji. Likwidacja śladu węglowego nijak ma się do „zanieczyszczenia hałasem”, a więc terminu naukowo określanego w licznych pracach naukowych.

- Jest nie tylko przyczyną uszkodzeń słuchu ale wpływa bardzo negatywnie na cały ludzki organizm. Długotrwałe przebywanie w hałasie obniża odporność, powoduje poważne zaburzenia równowagi emocjonalnej i fizycznej. W skrajnych przypadkach może doprowadzić nawet do śmierci – podaje Monika Siemak z WIOŚ w Zielonej Górze w swoim opracowaniu.

Mieszkańcy pytają więc retorycznie, kto za uszczerbek na ich zdrowiu, fizycznym i psychicznym, będzie odpowiadał?

Wzięli sprawy w swoje ręce

Do Działu Zezwoleń miejskiego Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych wpłynęły wnioski o cofnięcie zezwolenia na sprzedaż alkoholu w hotelu Concordia, klubu na Tamce i okolicznych sklepach. Poza skargami do miejskiej policji i straży, te wpływają również do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Poproszono te organy o zmierzenie poziomu hałasu i ukaranie osób, które nie przestrzegają prawa.

Straż miejska interweniuje na polecenie miasta

- Otrzymywane wnioski w sprawie zakłócania ciszy nocnej są kierowane przez Wydział Środowiska do Policji i Straży Miejskiej. Ostatnia interwencja dotycząca hałasu pochodzącego z Wyspy Tamka oraz Wyspy Słodowej wpłynęła do Wydziału Środowiska w sierpniu 2021 roku. Pracownicy Wydziału Środowiska przeprowadzali również oględziny na terenie Wyspy Słodowej oraz klubu znajdującego się na Wyspie Tamka – mówi „Gazecie Wrocławskiej” Marcin Obłoza z Urzędu Miejskiego Wrocławia.

Skierowaliśmy się również z pytaniami do Straży Miejskiej Wrocławia.

- Zwrócono uwagę przedsiębiorcom oferującym wynajem jednostek pływających do organizacji imprez. Dodatkowo patrole Straży Miejskiej Wrocławia otrzymały zadanie kontroli terenu międzywala w godzinach nocnych. Prowadzimy współpracę z Komisariatem Wodnym Policji – od sierpnia w weekendy, w godzinach wieczorowo - nocnych (policja daje motorówkę i policjanta, my patrol strażników) do kontroli czy zakłócana jest cisza nocna i używane urządzenia nagłaśniające przez statki – mówi Waldemar Forysiak, rzecznik straży miejskiej.

Zobacz również: Tłumy na otwarciu sklepu Primark we Wrocławiu!

Pan Forysiak podkreśla, że wyspa Słodowa jest objęta codzienną kontrolą strażników, także w godzinach nocnych. Od około 4 tygodni nie odnotowano nieprawidłowości.

- W oparciu o zgłoszenia mieszkańców poleciłem, aby przeprowadzać kontrole w tych miejscach i nasłuchiwać głośną muzykę, wydobywającą się na zewnątrz lokalu – dodaje.

Pan Forysiak podkreśla, że ważne jest, jeżeli faktycznie hałas przekracza zwyczajowe normy - udokumentować to - materiały zostaną wtedy przeanalizowane, i straż będzie wtedy powiadamiać kompetentne instytucje celem przeprowadzenia badań hałasu.

Patrol wodny ( motorówka) strażnik z Policjantami - kontrolował pod kątem zgłaszanych problemów z halasem okolice Wyspy Słodowej i Tamka z soboty na niedzielę do godziny 0.50 ( niedziela) wszytko było w normie ale właśnie o tej godzinie stwierdzono na Tamce wystawione urządzenia naglasniajace i głośną muzykę. W związku z popełnionym wykroczeniem wszczęto postępowanie. Po ustaleniu osób odpowiedzialnych zostanie skierowany do sądu wniosek o ukaranie.

Mieszkańcy starają się również udokumentować przekraczający normy hałas, aby skierować sprawę do odpowiednich instytucji.

Wrocław. Przy Słodowej i Tamce nie da się normalnie spać i ż...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska