Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Problemy na filologii. System zapisów blokuje studentów

Karolina Szypuła
Kamil i Anna zawiedli się na systemie USOS. Uczelnia potraktowała ich niesprawiedliwie
Kamil i Anna zawiedli się na systemie USOS. Uczelnia potraktowała ich niesprawiedliwie Karolina Szypuła
Studenci polonistyki nie mogli zapisać się na egzaminy i zajęcia. Wszystko przez system USOS, który nie działał prawidłowo.

Studenci Uniwersytetu Wrocławskiego co semestr muszą zapisywać się na egzaminy i zajęcia i za każdym razem mają z tym problem. Wszystko przez komputerowy system USOS, który rządzi administracją. Przez błędy w jego funkcjonowaniu żacy zostają często na lodzie.

Na system narzekają szczególnie studenci polonistyki. Zapisy są prowadzone według zasady "kto pierwszy, ten lepszy", ale czasami o przyjęciu decyduje średnia ocen. Zazwyczaj wszyscy logują się do systemu w tym samym czasie, bo chcą trafić na wymarzonych prowadzących i wybrać dogodne godziny zajęć.

- Dlatego system się wiesza, nie działa. W czerwcu zapisywaliśmy się na egzaminy aż trzy tygodnie, bo za każdym razem był błąd i odwoływano zapisy - relacjonują studenci. - Musiałem brać trzy piątki z rzędu wolne w pracy, żeby móc się zapisać. To jakieś nieporozumienie - żali się Kamil Wajda, student polonistyki.

- Faktycznie, była taka sytuacja. System jest nowy i błędy czasem się zdarzają - odpowiada mgr Małgorzata Koczut-Orzechowska, jedna z osób odpowiedzialnych za funkcjonowanie systemu. - Poinformowaliśmy o tym, że zapisy zostają przełożone - dodaje.

Na stronie internetowej zamieszczono komunikat, tyle że dwie godziny po planowym rozpoczęciu zapisów. W tym przypadku studentom udało się w końcu zapisać na zajęcia, a po skardze uzyskali nawet przeprosiny od władz wydziału. W najgorszej sytuacji są studenci, którzy z różnych powodów mieli przedłużoną sesję, do czego mają prawo. Oni nie mieli wyboru, musieli dopisać się do tych grup, gdzie pozostały wolne miejsca.

Problem mieli też ci, którzy mieli obronę dyplomu licencjackiego pod koniec września. Inaczej niż koledzy, którzy uczynili to jeszcze w czerwcu, zapisali się na specjalizację na szarym końcu, bo z braku ocen byli traktowani przez system jako gorsi. Pomimo samych piątek.

- W systemie brakowało mojej średniej. Przez to nie mogłam zapisać się na specjalizację, która mnie interesowała, bo pierwszeństwo mieli ci z wyższą średnią. Ja startowałam z zerowego pułapu - narzeka Anna, studentka studiów magisterskich na filologii polskiej. - Początkowo nie byłam przypisana nigdzie, nie mogłam chodzić na zajęcia, chociaż dostałam decyzję o przyjęciu na studia - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska