Policja przyznaje, że takie pomiary były prowadzone. - Wykonaliśmy je w ramach współpracy z MPK - mówi Kamil Rynkiewicz, oficer prasowy dolnośląskiej policji. Żaden z motorniczych nie dostał mandatu.
Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka MPK dodaje, że policja została poproszona o takie badania, ponieważ miejski przewoźnik nie dysponuje odpowiednim sprzętem. - Badania prowadziliśmy w dwóch miejscach. Przy placu Strzegomskim oraz na ul. Kosmonautów - mówi Korzeniowska.
W MPK zaznaczają, że pomiary nie miały nic wspólnego z wypadkiem prezydenta. - Pracujemy nad zmianą instrukcji dla motorniczych, na podstawie której wiedzą jak mają jeździć po Wrocławiu - tłumaczy Korzeniowska. - Niebawem opracowane będą wnioski - dodaje rzeczniczka.
Nieoficjalnie mówi się, że badania mogą mieć związek z powtarzającymi się skargami kierowców i motorniczych, którzy twierdzą że chcąc trzymać się rozkładów jazdy, muszą przekraczać prędkość. Dopuszczalna prędkość tramwaju jest taka sama, jak innych pojazdów. Tramwaj może poruszać się na obszarze zabudowanym z prędkością 50 km/h w ciągu dnia i 60 km/h w godzinach nocnych - od 23 do 6 rano. W wielu miejscach są jednak dodatkowe ograniczenia - na przykład przy ul. Szewskiej trzeba zachować prędkość 20 km/h.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?