Mimo że gorące powietrze dotarło do Wrocławia później niż przewidywano, decyzji nie cofnięto. W ten sposób urzędnicy odebrali nadgodziny.
Do godz. 15.30 dyżurowały jedynie Krajowy Rejestr Sądowy, biuro podawcze oraz informacja. W każdym z tych punktów został jeden pracownik.
Dlaczego inni skończyli pracę wcześniej, mimo że nie było zbyt gorąco? Marek Poteralski, rzecznik sądu, wyjaśnia, że nagła zmiana decyzji zdezorganizowałaby pracę sądu.
- Miały być 33 stopnie, a my w części biurowej nie mamy klimatyzacji - tłumaczy Poteralski.
Dzisiaj przed południem termometry wskazywały ok. 23 st. C.
Jak będzie pracować sąd do końca tygodnia? - Nie ma decyzji. Będziemy reagować na bieżącą sytuację pogodową - zapowiada Marek Poteralski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?