MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Podatnicy zapłacili 19 tys. zł za pracę doktorską brata profesora Piotra Ż.

Marcin Rybak
Centrum Monitoringu Społecznego mieści się w willi przy ulicy Korfantego we Wrocławiu. Jest wynajmowana od prywatnej osoby
Centrum Monitoringu Społecznego mieści się w willi przy ulicy Korfantego we Wrocławiu. Jest wynajmowana od prywatnej osoby Tomasz Hołod
Centrum Monitoringu Społecznego przeznaczyło 19 tys. zł na badania potrzebne do napisania doktoratu przez brata polityka SLD. Rektor uczelni otrzymał donos.

Z naszych ustaleń wynika, że podatnicy sfinansowali badania naukowe potrzebne do napisania doktoratu przez brata dolnośląskiego polityka. Ten polityk to profesor Piotr Ż., radny sejmiku poprzedniej kadencji. Od 2013 roku podejrzany m.in. o korupcję.

Doktorantem był jego brat Paweł. Napisał pracę o "kulturowych uwarunkowaniach postaw politycznych mieszkańców Dolnego Śląska". Ankietę na próbie 814 respondentów wykonała firma wynajęta przez Centrum Monitoringu Społecznego i Kultury Obywatelskiej - podległe urzędowi marszałkowskiemu. Koszt badań wyniósł ok. 19 tys. zł.
Doktor Paweł nie wspomniał w swej pracy, kto przeprowadził i sfinansował jego badania. To niedopatrzenie ma naprawić w książce, która niebawem się ukaże.

Jeden młody badacz

Prof. Piotr Ż. był szefem Rady Programowej Centrum. Nie widzi nic złego w tym, że brat skorzystał z wyników badań, za które zapłacili podatnicy. Mówi, że po to powołano Centrum, by naukowcy mogli korzystać z jego prac. Ale my nie znamy innego młodego naukowca, któremu Centrum sfinansowało badania potrzebne np. do doktoratu.
Opracowanie dotyczące postaw politycznych Dolnoślązaków to jedna z pierwszych, jeśli nie pierwsza praca wykonana na zlecenie Centrum.

Kolejność była następująca. Brat Piotra Ż. otworzył przewód doktorski w czerwcu 2011 r. Centrum rozpoczęło działalność w sierpniu, zaś ankietę przeprowadzono w listopadzie i grudniu.

Prof. Piotr Ż. powiedział nam, że nie ma powodu, byśmy rozmawiali z jego bratem o tej sprawie. Na nasze pytania odpowiedziała promotor pracy doktorskiej - prof. Iwona Taranowicz z socjologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Ona również uczestniczyła w pracach Rady Programowej Centrum.

CZYTAJ DALEJ
Pierwsza wątpliwość. Czy badania poglądów politycznych mieszkańców regionu były naprawdę potrzebne władzom Dolnego Śląska?

Pani promotor zapewnia: "Sugestia, że były one zrealizowane tylko dla potrzeb pracy doktorskiej p. Pawła (...), jest nadużyciem. Powstał przecież odrębny raport, różniący się całkowicie od pracy dr. Pawła. Centrum inicjowało bardzo wiele badań na różne tematy. Orientacje polityczne Dolnoślązaków mieszczą się w tym nurcie. Profesor Iwona Taranowicz przekonuje, że każdy piszący pracę doktorską może skorzystać z oferty instytucji publicznej finansującej badania. Tak jak zrobił to brat Piotra Ż.

Co więcej, prof. Iwona Taranowicz zwraca uwagę, że pisząc doktorat za darmo przygotował on koncepcję badawczą, za którą Centrum Monitoringu w innej sytuacji musiałoby zapłacić.

Praca znika z sieci
Centrum miało m.in. zajmować się prowadzeniem badań społecznych, analiz i opracowań. Przynajmniej w teorii powinny one przydać się władzom regionu do planowania rozwoju gospodarczego czy społecznego Dolnego Śląska. Praca o postawach politycznych to niejedyny temat, którego przydatność budzi wątpliwości. Chociaż różni się od innych opracowań.
Efektem innych prac była zawsze książka. Na jej końcu zamieszczano wnioski dla władz regionu.

Pojawiały się zarzuty - sami o tym napisaliśmy - że wnioski opracowań często były banalne, koszty prac wysokie, a sposób wyboru wykonawców, delikatnie mówiąc, nieprzejrzysty. Z tych powodów działalnością Centrum zajmuje się prokuratura.
W przypadku badań o postawach politycznych nie było książki. Opis badania umieszczono na stronie internetowej Centrum, ale już go tam nie ma. Kiedy zniknął?

Przed rokiem dyrektorem Centrum została Anna Pacześniak, politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego. Jak nam powiedziała, wyniki badań - wykorzystane potem w doktoracie brata Piotra Ż. - zostały zdjęte ze strony, ale kiedy i przez kogo - nie wiadomo. Stało się to, zanim ona została szefową Centrum.

Komisja na uczelni
W lipcu ubiegłego roku do rektora Uniwersytetu dotarł anonim z oskarżeniem, że praca doktorska brata Piotra Ż. to plagiat. Nielegalnie skopiowane miały być badania sfinansowane przez Centrum. W Instytucie Socjologii powołano komisję, która ma tę sprawę wyjaśnić.

Prof. Piotr Ż. i prof. Iwona Taranowicz zapewniają, że nie było plagiatu, bo doktorant był nieodpłatnie autorem badawczej koncepcji. Mógł więc z wyników badań skorzystać jak z własnych. Zgadzają się z opinią, że powinien powołać się na badania Centrum w swoim doktoracie. Pani promotor uważa, że to niedopatrzenie.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska