18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Plac Dominikański nie znajduje się tam, gdzie ci się wydaje

Bartosz Józefiak
Większość wrocławian uważa, że plac Dominikański to teren przed Galerią Dominikańską, między tunelami na Kazimierza Wielkiego, Oławską i Piotra Skargi. I większość jest w błędzie...

Tak naprawdę plac Dominikański nie jest placem, a ulicą znajdującą się za Galerią Dominikańską między ulicą Bł. Czesława a al. Juliusza Słowackiego, przed kościołem św. Wojciecha. To stamtąd odjeżdżają autobusy podmiejskie.

- Plac Dominikański to nazwa nadana nadana w roku 1824 miejscu przy południowej stronie kościoła św. Wojciecha i klasztoru Dominikanów pomiędzy ulicami Bernardyńską i św. Katarzyny. Z kolei w miejscu gdzie dziś stoi Galeria Dominikańska do końca ostatniej wojny stały zabudowania trzech uliczek: Górki Kacerskiej, Zaułka Kociego i Zaułka Niskiego. Ruiny domów zniszczonych w czasie wojny zostały usunięte, a te trzy uliczki zlikwidowane. W ich miejscu powstał skwer, który w roku 1951 nazwano placem
Feliksa Dzierżyńskiego, skasowana została przy tym nazwa plac Dominikański. W roku 1989 gdy stał tu jedynie hotel Panorama powrócono do historycznej nazwy pl. Dominikański - mówi Bernard Bednorz z muzeum architektury we Wrocławiu.

W latach 90. skwer i uliczka za kościołem odzyskała historyczną nazwę. Później na tym placyku stanęło dzisiejsze centrum handlowe. Natomiast miejsce, które obecnie nazywamy pl. Dominikańskim, to tak naprawdę fragment ulicy Oławskiej. Skąd więc błędna nazwa?

- Dwupasmowa ulica z tunelami podziemnymi i przystankiem tramwajowym między nimi to tak naprawdę wschodni odcinek ulicy Oławskiej. Najwidoczniej w świadomości wielu mieszkańców Wrocławia utkwił obraz placu Dominikańskiego dawnego Dzierżyńskiego sięgającego do przejścia podziemnego - dodaje Bernard Bednorz.

Być może mieszkańcy nie kojarzą, że przedłużenie Kazimierza Wielkiego to tak naprawdę kontynuacja wąskiej ulicy Oławskiej, która od strony Rynku jest tylko deptakiem. Taki podział nazw ulic to pozostałość po czasach, zanim wytyczono trasę W-Z. Wtedy Kazimierza Wielkiego było małą ulicą – łączącą tylko pl. Bohaterów Getta z ul. Świdnicką, a ważniejszą rolę komunikacyjną pełniła właśnie Oławska.

Zdjęcia archiwalne dzięki uprzejmości Wratislaviae Amici.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska