Prawo i Sprawiedliwość, do czasu odejścia Babiarza, ma w radzie miejskiej sześć mandatów. Później będzie dysponowało tylko pięcioma głosami. Wszystko przez ustawę o samorządach. - Mówi ona, że na pół roku przed wyborami nie można uzupełniać składu rady - tłumaczy Bartłomiej Świerczewski z biura rady miejskiej.
Dlatego, choć tak wcześniej sądzono, radnym nie zostanie Łukasz Olbert, który z kandydatów PiS, którzy się nie dostali, miał w ostatnich wyborach samorządowych najwięcej głosów.
PiS-owi brak jednego głosu i tak niewiele zaszkodzi. Partia ta jest bowiem w zasadzie jedynym klubem opozycyjnym. Sam klub prezydenta Rafała Dutkiewicza ma większość, a do tego jest jeszcze klub Platformy Obywatelskiej, który z prezydenckimi radnymi współpracuje.
Po odejściu Babiarza do obsadzenia przez partię Jarosława Kaczyńskiego będzie też stanowisko wiceprzewodniczącego rady miejskiej. Zostanie nim Rafał Czepil.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?