Kierowcy jadący aleją Hallera we Wrocławiu, powiadomili policję, że przy CH Borek, przy skrzyżowaniu ulic Mieleckiej i Hallera, piesi przechodzą przy czerwonym świetle. Na miejscu pojawił się patrol mundurowych.
Sytuacja jest niebezpieczna, gdyż samochody często przejeżdżają skrzyżowanie z dużą prędkością. Tymczasem wielu pieszych próbuje zdążyć do tramwaju czy na drugą stronę ulicy, bo nie chcą tracić czasu czekając na zielone światło. Duża część tych ludzi, to osoby starsze, często z zakupami zrobionymi w pobliskim centrum handlowym. O tragedię nietrudno.
Dlatego mundurowi zdecydowali się, po sygnałach od kierowców, od razu wysłać tam patrol drogówki. Ale na niektórych przechodniach, nawet widok policjantów, nie robił wrażenia. I tak pokonywali pasy przy palącym się czerwonym. Mundurowi zaczęli upominać łamiących przepisy. Tym razem, wyjątkowo, skończyło się bez mandatów. Ale policjanci ostrzegają, że przy następnej takiej akcji, sięgną po bloczki mandatowe. A za przechodzenie na czerwonym świetle mundurowi wystawiają zwykle mandaty w wysokości od 50 do 100 złotych. Jednak warto przypomnieć, że taryfikator, w określonych sytuacjach, gdy pieszy stwarza poważne zagrożenie w ruchu, pozwala ukarać mandatem wysokości 500 złotych! Radzimy uważać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
