Prokuratura oskarżyła Piotra W., ochroniarza klubu Passion. Ofiara - Mariusz H. - trafiła do klubu namówiony przez jedną z dziewczyn. To tak zwane "selekcjonerki", krążące wieczorami po Rynku z kolorowymi parasolami. Mariusz był z kolegą. Weszli do środka, siedli na chwilę i chcieli szybko wyjść.
Wtedy - jak wynika z ustaleń śledztwa - doszło do awantury z dwoma ochroniarzami. O co poszło? Na to pytanie uzasadnienie aktu oskarżenia nie odpowiada. Śledczy podejrzewają, że od Mariusza i jego kolegi zażądano opłaty za wstęp, a oni nie chcieli płacić. Piotr W. uderzył Mariusza prawą ręką w twarz. Tamten upadł, uderzył głową w podłogę i stracił przytomność. Kilka dni później zmarł w szpitalu.
Piotr W. twierdzi, że się bronił, bo goście byli agresywni, a Mariusz H. groził, że wyjmie nóż. Prokuratura - powołując się na zapis monitoringu - nie wierzy w tę wersję.
Klub Passion kiedyś należał do sieci klubów nocnych "Cocomo"To jeden z dwóch tego typu klubów działających na wrocławskim Rynku.
O SPRAWIE PISALIŚMY WE WRZEŚNIU: TRAGEDIA W NOCNYM KLUBIE. ZMARŁ GOŚĆ POBITY PRZEZ OCHRONIARZA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?