W sumie nowy odcinek trasy ma 4,2 km. Jej budowa pochłonęła 257 mln zł. Są tam po dwa pasy ruchu w każdą stronę. Ale są też odcinki, gdzie kierowcy będą mieli do dyspozycji aż po cztery pasy. Tak będzie przy zjazdach z obwodnicy. Drogą pomkniemy z prędkością 70 km/h. Przy wiaduktach nad Żmigrodzką i Obornicką trzeba będzie zwolnić do 40 km/h.
Co ciekawe, trasa miała być gotowa dopiero w lutym przyszłego roku. Jednak firma Skanska, która buduje obwodnicę, już na starcie robót zadeklarowała, że wybuduje trasę szybciej. Dostanie za to nagrodę. - Ale nie będzie to 50 milionów złotych, choć taka plotka krąży - śmieje się Dariusz Kotarski, dyrektor budowy. - Tylko jakieś 500 tysięcy, jeśli skończymy wszystkie prace. A to nastąpi gdzieś za miesiąc - dodaje. Bo, choć trasą już będzie można pojechać, to nadal będą prowadzone tam prace. Ale będą to sprawy kosmetyczne: sianie trawy, sadzenie drzew czy drobne roboty na dojazdach.
Być może, gdy wiosną drzewa zakwitną, nowa ulica będzie miała już nazwę. Bo, jak na razie, jest zwana po prostu obwodnicą śródmiejską. - Na najbliższej sesji rady miejskiej na pewno się tym problemem nie zajmiemy - mówi Jerzy Skoczylas, radny Platformy Obywatelskiej.
Tymczasem patrona ma już odcinek obwodnicy od ul. Kamieńskiego do alei Jana III Sobieskiego. Będzie nosiła imię pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Co ciekawe, tej drogi jeszcze nie ma i nie wiadomo nawet, kiedy powstanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?