- Nasz budżet wciąż nie jest domknięty. Miasto jasno stawiało sprawę twierdząc, że do końca 2013 roku nie mogliśmy liczyć na żadne wsparcie, bo nie byliśmy uwzględnieni w budżecie. Na środki od stycznia 2014 roku liczyliśmy tak samo, jak inne wrocławskie kluby występujące w najwyższej klasie rozgrywek. Tymczasem tylko nas pominięto - dodaje Michał Lizak.
Prezes Lizak uspokaja, że klub nie upadnie, jeśli miasto go nie wspomoże. - Sytuacja na rynku reklamowym i sponsoringowym jest trudna. Wszystkie kluby we Wrocławiu, ale także w całej Polsce korzystają w znacznym stopniu z pomocy samorządów. Czy Śląsk ponownie może upaść? Klub przetrwa. Ale przetrwanie to jedno, Śląsk zaś chce się rozwijać, znów walczyć o medale. A bez wsparcia miasta jest to niemożliwe - zaznacza Michał Lizak.
ZOBACZ TEŻ: Miasto sprzedaje akcje piłkarskiego Śląska Wrocław. Ma już klienta?
Ustalenia miasta są takie, że w przyszłym roku piłkarski Śląsk Wrocław (gmina jest właścicielem) dostanie 16 milionów złotych. Żużlowcy ze Sparty mogą liczyć na milion złotych, a zespół siatkarski Impel - na 800 tysięcy złotych.
Lizak twierdzi, że na wstępnym etapie rozmów z miastem o finasowaniu sportu padały zapewnienia, że każdy z zawodowych klubów będzie mógł liczyć na podobne pieniądze, w wysokości około miliona złotych. - Ostatecznie nie dostaliśmy tylko my - dodaje.
Trudno się oprzeć wrażeniu, że brak zgody na dofinansowanie, to element walki Rafała Dutkiewicza z Grzegorzem Schetyną, byłym liderem Platformy Obywatelskiej na Dolnym Śląsku. Choć Schetyna formalnie ze Śląskiem nie ma nic wspólnego, to nie jest tajemnicą, że w sprawy klubu jest mocno zaangażowany.
Miasto o politycznych aspektach rozmawiać nie chce. - Miasto wspiera te kluby, które - po pierwsze - tego najbardziej potrzebują. A po drugie, te które wspierało wcześniej - mówi Arkadiusz Filipowski, rzecznik prasowy Rafała Dutkiewicza. - Nie wiem na jakiej podstawie, bez szczegółowej znajomości sytuacji finansowej i sponsoringowej wszystkich klubów można postawić taką tezę? - ripostuje Michał Lizak.
Choć prezydent Dutkiewicz nie chce dać pieniędzy na Śląsk, to może się jeszcze okazać, że kasa trafi do klubu. Zadecydują o tym radni na poniedziałkowej sesji. Wtedy też wniosek o dofinansowanie Śląska będzie głosowany. Wiadomo, że poprą go radni Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej oraz - najpewniej - niezależny radny Leszek Cybulski. To daje 17 głosów, przeciwko 20 głosom klubu Dutkiewicza. Jednak radni Dutkiewicza Wojciech Błoński i Maciej Zegan na komisji sportu, gdzie opiniowano wniosek o pieniądze dla Śląska, byli "za". Trudno więc przypuszczać, aby podczas głosowania na sesji ośmieszyli się i nagle zmienili zdanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?