- Po oberwaniu chmury, jakie przeszło nad Wrocławiem w weekend, z kanalizacji zaczęły wybijać ścieki. Domu mi nie zalało, ale sąsiadowi garaż już tak. Smród był nie do wytrzymania - opowiada Michał Wawrzyniak, który mieszka przy ul. Bolesława Krzywoustego 290.
Przekonuje, że od maja kanalizacja wybiła już trzeci raz. - Gdy w maju pierwszy raz przy obfitych opadach wybiła kanalizacja to pomyślałem, że trwa przebudowa ulicy i może coś jest jeszcze nie do końca sprawne. Teraz przebrała się miarka - denerwuje się Wawrzyniak.
Przyznaje, że aby nie zalewało mu podwórka, jedną studzienkę specjalnie obłożył kamieniami. Wrocławskie Inwestycje, które nadzorują przebudowę ul. Bolesława Krzywoustego, przekonują, że problemem nie jest nowa kanalizacja ani błąd, który pod czas jej przebudowy mógł się pojawić.
MPWiK zna już przyczynę, ale na razie nie może jej jeszcze zlokalizować. - Jakaś posesja jest niewłaściwie podłączona. Deszczówka zamiast do kanalizacji burzowej trafia do sanitarnej, która ma mniejszą przepustowość - wyjaśnia Konrad Antkowiak rzecznik MPWiK.
Teraz pracownicy MPWiK szukają, kto jest źle podłączony. Od poniedziałku działają dwie ekipy, które wpuszczają dym do kanalizacji i sprawdzają, gdzie on się pojawia. Taka metoda często jest stosowana również w przypadku, gdy strażnicy miejscy z Eko Patrolu i MPWiK szukają osób, które nielegalnie podłączyły się do kanalizacji burzowej i wylewają tam ścieki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?