18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Na Kozanowie zbudowali wał, ale zniszczyli drogi

Bartosz Józefiak
Ciężki sprzęt, który był wykorzystywany do budowy wału, zniszczył drogi wokół niego. Do wału nie da się dojść pieszo - chyba że w kaloszach, a wykonawca na razie nic nie zrobił, by to zmienić - skarżą się mieszkańcy.

Długi na ponad kilometr wał, za ponad 9 mln zł, zbudowała firma Ziajka. Prace mają zakończyć się w maju tego roku. Wał ma uchronić Kozanów przed kolejnymi powodziami, takimi jak te w 1997 r. i 2010 r.

- Cieszymy się, że wał powstał ale teren wokół niego jest zupełnie nieuprzątnięty. Droga prowadząca od ogródków działkowych jest tak zniszczona, że gdy samochody wyjeżdżają z działek to wywożą błoto na ul. Ignuta. A będzie dużo gorzej, gdy zrobi się cieplej i zacznie tam jeździć więcej aut - mówi Wojciech Wagner, jeden z mieszkańców Kozanowa.

Wejście po deszczu na wał jest niemożliwe. Wokół tworzą się tony błota - dodaje Magdalena Szarejko mieszkająca przy ul. Ignuta. - Jeśli to miał być także teren rekreacyjny, to nie spełni swojej roli. Martwią nas także samochody osobowe i quady, które wjeżdżają na wał. Budowa jeszcze się nie zakończyła, a już zdarzają się niestety osoby, które skracają sobie tamtędy drogę i rozjeżdżają wał. Chcielibyśmy wiedzieć, czy da się go w jakiś sposób zabezpieczyć - dodaje Magdalena.

Mieszkańcy boją się, że wykonawca - firma Ziajka - opuści plac budowy, a wokół wału zostaną zniszczone, przez jeżdżący tamtędy ciężki sprzęt, drogi. Członkowie Stowarzyszenia Kozanów chcą zebrać uwagi mieszkańców i przekazać je wykonawcy.

- Do tej pory nikt nie informował nas o kłopotach z dojściem na wał. Wykonawca ma czas do maja na uprzątnięcie terenu wokół budowy - mówi Marek Szempliński, rzecznik Wrocławskich Inwestycji odpowiedzialnych za budowę. - Na pewno będziemy tego pilnować - dodaje Szempliński.

Inaczej sprawa przedstawia się z samochodami prywatnych osób, które niszczą wał. - Na wale pojawiły się barierki, które mają to uniemożliwić. Wykonawca musi oddać wał w idealnym stanie. Ale nie ma możliwości, byśmy non - stop pilnowali wału. Jeśli mieszkańcy widzą takie sytuacje, powinni zgłaszać to służbom porządkowym - mówi Marek Szempliński.

ZOBACZ, CO POWSTANIE NA PARKINGU PRZY UL. RUSKIEJ(ZDJĘCIA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska