- Odbieramy to jako sygnał zaostrzający konflikt. Jeśli pracodawca podczas negocjacji o podwyżce płac przynosi pracownikom wypowiedzenie układu zbiorowego to znaczy, że nie jest zainteresowany porozumieniem. Dlatego już od środy ogłaszamy pogotowie strajkowe - tłumaczy Ewaryst Różewski z Solidarności w MPK.
Związkowcy nie wykluczają, że do strajku ostrzegawczego i zatrzymania tramwajów i autobusów może dojść już w przyszłym tygodniu. - W piątek podpiszemy z zarządem spółki protokół rozbieżności. Załoga może bardzo ostro zareagować na wieść o wypowiedzeniu układu zbiorowego przez firmę, dlatego strajk jest możliwy już po niedzieli - tłumaczy związkowiec.
Jeśli do podpisania protokołu pracodawca nie wykona żadnego ruchu w celu wypracowania porozumienia związkowcy rozpiszą referendum strajkowe.
Wcześniej zapowiadali, że do strajku nie doszłoby podczas Euro 2012. Dziś już tej zapowiedzi nie podtrzymują. - Obecnie wszystkie warianty są możliwe. Będziemy pytać o zdanie załogę - tłumaczy Różewski.
Związki zawodowe domagały się podwyżki o 7 procent czyli około 300 zł. Chciały też wyrównania od lutego, później zrezygnowały z tego postulatu. Zarząd firmy proponował nieco ponad 100 zł podwyżek dla każdego pracownika. We wrocławskim MPK pracuje 2 tys osób. Spółka argumentuje, że nie stać jej na podwyżki oczekiwane przez związkowców. Potrzebuje na to kilku dodatkowych milionów złotych rocznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?