Komisja radnych wzięła pod lupę pustostany, którymi zarządza urząd miejski we Wrocławiu. Radni ustalili, że remont lokali należących do gminy Wrocław trwa długo - nawet kilka lat od momentu, kiedy zlecono ich wykonanie. - A to konkretna strata dla gminy - mówi radny Leszek Cybulski, członek komisji kontrolnej. - To tak zwany zysk utracony dla gminy. Mieszkania mogłyby być w obiegu dużo szybciej. Zamiast tego stoją puste i długo czekają na remont.
Dlaczego tak się dzieje? Radni wskazali, że główną przyczyną jest rozproszenie zadań związanych ze sprzedażą mieszkań na trzy jednostki: Wydział Lokali Mieszkalnych w urzędzie miejskim, Zarząd Zasobu Komunalnego i spółkę Wrocławskie Mieszkania. W teorii wydział zleca remont, który od strony technicznej organizują ZZK lub Wrocławskie Mieszkania (między te dwie jednostki podzielone są lokale należące do miasta). Radni wskazują, że główną przyczyną wydłużenia czasu remontu jest zbyt mały budżet ZZK. Ale nie tylko.
"Departament Nieruchomości i Eksploatacji (do którego należy wydział lokali mieszkalnych) nie jest w stanie, wskutek braku odpowiednich kompetencji, oddziaływać na ZZK i Wrocławskie Mieszkania w zakresie zlecenia i wykonania remontu lokalu" - czytamy w raporcie. Według radnych zarówno decyzja o remoncie, jak i jego nadzór powinny odbywać się w jednym miejscu
- Procedury są niepotrzebnie wydłużone. Decyzje powinny być podejmowane w jednym miejscu - mówi Leszek Cybulski.
Radny podaje przykład mieszkania w śródmieściu, którego remontem zajmuje się Zarząd Zasobu Komunalnego, ale ustalenie jego przeznaczenia należy do wydziału Lokali Mieszkalnych. - W efekcie mamy mieszkania 20-metrowe, które przeznaczone są na magazyny. Na górze w kamienicy są mieszkania, a na parterze - magazyn gospodarczy - opowiada radny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?