- To był typowy niewybuch z drugiej wojny światowej. Mieliśmy się spieszyć, bo mieliśmy tylko pół godziny na akcję. Później miał się rozpocząć pogrzeb. Na szczęście wszystko się udało i granat został przetransportowany na poligon - powiedział nam dyżurny wrocławskich saperów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?