Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Kontrola w operze po zwolnieniu dyrektora

Katarzyna Kaczorowska
Janusz Słoniowski, były już wicedyrektor Opery Wrocławskiej, i Ewa Michnik, która wystąpiła do marszałka województwa o rozwiązanie z nim umowy o pracę z powodu "utraty zaufania"
Janusz Słoniowski, były już wicedyrektor Opery Wrocławskiej, i Ewa Michnik, która wystąpiła do marszałka województwa o rozwiązanie z nim umowy o pracę z powodu "utraty zaufania" fot. Janusz Wójtowicz
Ewa Michnik, dyrektor Opery Wrocławskiej, wystąpiła do marszałka województwa dolnośląskiego z wnioskiem o zwolnienie swojego zastępcy w początkach lipca. Decyzję argumentowała zarzutami finansowymi, a zarząd województwa, po zapoznaniu się z dokumentami, podjął uchwałę, zgodnie z którą wieloletni dyrektor Opery Wrocławskiej ds. administracyjnych Janusz Sło-niowski stracił stanowisko.

Jak się dowiedzieliśmy, Ewa Michnik swojemu zastępcy zarzuciła nadużycia finansowe. Były wicedyrektor miał narazić budżet Opery na straty, zlecając wykonanie kostiumów do ostatniej megaprodukcji "Latający Holender" firmom zewnętrznym. Wykonania ich mieli odmówić pracownicy szwalni, którzy zrobili je jednak właśnie jako firmy zewnętrzne, co zwiększyło koszty o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dyr. Michnik zarzuciła też Januszowi Słoniowskiemu, że akceptował wykonywanie w pracowniach prywatnych zleceń - kilkoro zwolnionych dyscyplinarnie pracowników miało przygotowywać scenografie i kostiumy dla różnych placówek kulturalnych w Polsce co najmniej od 2012 roku. M.in. do "Dziadka do orzechów" wystawionego przez Kielecki Teatr Tańca.
Ewa Michnik jest na urlopie. Na urlopie jest również rzeczniczka opery Anna Leniart.

Udało nam się porozmawiać z Januszem Słoniowskim, który powiedział nam: - Rozstałem się za porozumieniem stron. Nie ma wobec mnie żadnych zarzutów, a dyrektor odwołała mnie w oparciu o zapis regulaminu mówiący o utracie zaufania. Mogę tylko powiedzieć, że w Operze pracowałem od 1980 roku i jestem zaskoczony tym, co się wydarzyło. Nie dostałem żadnej możliwości odniesienia do zaistniałej sytuacji. Byłem zresztą na urlopie, jak się dowiedziałem, że coś się dzieje, chciałem wrócić, ale czekało na mnie pismo odwołujące mnie za stanowiska.

Zarząd województwa, który finansuje Operę, zlecił kontrolę w placówce. Od jej wyników zależą dalsze kroki i kontrole w innych teatrach z własnymi pracowniami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska