24-godzinny protest kolejarze zaplanowali na 17 sierpnia. Chcą wtedy zatrzymać wszystkie pociągi Przewozów Regionalnych.
- Naszym celem nie jest tylko strajk, ale wprowadzenie normalności do spółki PR, która niebawem może przestać istnieć - przekonywał Miętek, który takich samych argumentów będzie używał także w zakładach w innych częściach kraju.
Podkreślił, że PR są w katastrofalnej sytuacji, bo zarządy województw (m.in. dolnośląskiego) ze swoich budżetów wykładają pieniądze na swoich przewoźników, takich jak Koleje Dolnośląskie. Związkowcy domagają się, by przestały one wozić pasażerów.
Zaplanowany na 17 sierpnia strajk, może nie być jedynym w tym miesiącu. Jeżeli kolejarze nie dostaną 280 zł brutto podwyżki dla każdego pracownika, to 24 sierpnia pociągi staną znowu.
Spośród 50 dolnośląskich kolejarzy uczestniczących w spotkaniu ze związkowcami, tylko jeden sprzeciwiał się strajkowi. Tłumaczył, że im dłuższy będzie protest, tym później mniej kolejarze zarobią.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?