Anonimowi rozmówcy mieli straszyć zarządcę kina, że jeśli zgodzi się na zorganizowanie konwencji Janusza Korwin-Mikkego, przed kinem zorganizowana zostanie pikieta.
Marcin Pieńkowski, rzecznik kina nie chce odpowiedzieć, czy był to jeden telefon i czy kino domyśla się, kto mógł straszyć organizacją pikiety. - To wyłącznie nasza sprawa - ucina rzecznik.
- Wczoraj pojechaliśmy do kina, żeby sprawdzić pomieszczenia przed konwencją. Wtedy obsługa przekazała nam informacje o groźbach użycia przemocy, jeżeli konwencja zostanie zorganizowana - przyznaje Robert Maurer, rzecznik Nowej Prawicy. - Mieliśmy do czynienia ze zwykłym szantażem. Przekonaliśmy jednak kino, żeby nie ulegali takim naciskom. Jesteśmy partią, która odżegnuje się od przemocy. Chcemy dyskutować na argumenty - przekonuje Robert Maurer, rzecznik Nowej Prawicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?