- Po pierwsze, wiąże się to z wynikiem wyborczym całego SLD na Dolnym Śląsku i w efekcie brak mandatu we Wrocławiu. Sam co prawda uzyskałem niezły wynik, bo prawie 10 tys. głosów, ale mandatu nie mamy - powiedział nam Janusz Krasoń. - Po drugie chcę dać przykład Grzegorzowi Napieralskiemu, odpowiedzialnemu za wynik w całym kraju. Mam nadzieję, że nie będzie tego odkładał i też złoży rezygnację - dodał Krasoń.
Zapowiedział on też, że po wygaśnięciu swojego obecnego mandatu posła wróci na posadę do Państwowej Inspekcji Pracy, w której jest zatrudniony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?