Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Europa na Widelcu na Rynku (ZDJĘCIA)

Marcin Walków
Kulinarny festiwal "Europa na Widelcu" znów na wrocławskim Rynku. Europejska biesiada w najbliższą sobotę, ale już można próbować i kupować przysmaki z różnych części Starego Kontynentu.

Państwo Jagodzińscy przyjechali do Wrocławia z Zakopanego. Na jarmark trafili przypadkiem. Na stoisku Francji skusili się na ślimaka zapiekanego w cieście francuskim z masłem czosnkowym.
- Pierwszy raz jem ślimaka. Spodziewałam się, że będzie gumowy, a był chrupiący i bardzo dobrze doprawiony - mówi pani Agnieszka. Cała rodzina zadeklarowała, że za chwilę spróbują też żabich udek.

Za ślimaka trzeba zapłacić 5 zł, żabie udka - 15 zł. Małże po marynarsku albo foie gras kosztują 20 zł.

Kilka metrów dalej na stoisku Słowacji warto spróbować potrawy o nazwie loksze. Wygląda jak nasze domowe naleśniki, ale to tylko pozory. Nie ma w nich wody ani jajka. To zmielone ziemniaki z dodatkiem mąki, z których ugniata się ciasto i rozwałkowuje, a potem kroi na placki, przypominające naleśniki i smaży na gęsim smalcu.

- Polecam je z pasztetem z gęsi, który jest typowo słowacką potrawą. Mamy też wersję na słodko z makiem i dżemem albo orzechami i marmoladą - mówi Klaudia Haško z restauracji Gurmansky Grob niedaleko Bratysławy. Przysmaki te kosztują od 4 do 7 złotych za sztukę. Na stoisku można też spróbować słowackich win. Ten, komu posmakują, za butelkę zapłaci przeciętnie od 25 do 60 złotych.

Wina można też kupić na stoiskach innych krajów, np. Węgier. Ceny są zbliżone. U naszych bratanków można też posilić się bograczem, czyli tradycyjnym węgierskim gulaszem. 12 złotych kosztuje duża porcja (400 g), o połowę mniejsza - 6 zł.

U Greków nie mogło zabraknąć tradycyjnej sałatki greckiej (12 zł) i wina (10-12 zł za kubek). Jest też oliwa z oliwek (24-99 zł) i greckie sery (od 13 zł za 200 g do 56 zł za kilogram).

Ukraińskie smaki to przede wszystkim bliny. Za te z mięsem trzeba zapłacić 6 zł, z serem - 5 zł. Pierożki z jajkiem kosztują 4 zł za sztukę.

Włosi przyciągają truflami. Za tosta z nimi trzeba zapłacić 5 zł, słoiczek soli morskiej z ich dodatkiem - 30 zł, a słoik całych trufli - 40 zł.

Na jarmarku można też kupić bałkańskie marmolady ze śliwką (8 zł za słoiczek), kwaszony niedźwiedzi czosnek z Armenii (18 zł za 720 g).

Bogata oferta również na stoiskach polskich. Od domowych ciast i tortów, np. sernika chałwowego (10 zł/porcja, 80 zł/całe ciasto) przez polski cydr (2,50-16 zł za butelkę) i pieczywo. Chleb kresowy kosztuje 7 zł, kołacz razowy na liściu chrzanowym - 6 zł. Słoik smalcu to wydatek 7 zł, podobnie jak wątrobianki, o złotówkę droższa jest kiełbasa.

Są ryby z różnych stron Polski. - Mamy na przykład tuńczyka marynowanego w ziołach albo polędwicę z miętusa - mówi Paweł Szymczak z Mazurskich Ryb. Pierwsza z nich kosztuje 20 zł za 100 g, druga 6 zł.

Z Podlasia przyjechały na jarmark polskie sery długodojrzewające. - Bez niepotrzebnych dodatków. Tylko mleko, sól, podpuszczka i leżakowanie - zachwala przedstawicielka gospodarstwa Gremza z okolic Białegostoku. Kilogram tradycyjnego sera to wydatek około 82 zł.

Stragany są otwarte w godz. 10-21. Festiwal potrwa do najbliższej niedzieli.

Jutro dzień dolnośląski. Nasz region będzie się promował przede wszystkim rybami ze Stawów Milickich, szparagami i truskawkami. W sobotę europejska biesiada, której motywem przewodnim będzie Chorwacja. Będzie można skosztować potraw z 40 krajów. Robert Makłowicz na scenie ugotuje risotto truskawkowe ze szparagami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska