Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Armia elektryków pracuje na stadionie

Marcin Torz
Wrocławski stadion jest już prawie gotowy. Prace trwają jeszcze na zewnątrz i w środku obiektu na Pilczycach
Wrocławski stadion jest już prawie gotowy. Prace trwają jeszcze na zewnątrz i w środku obiektu na Pilczycach Piotr Warczak
340 elektryków zatrudniła firma Max Bögl, wykonawca stadionu na Pilczycach. - Są z całej Polski - opowiada Jan Wawrzyniak, rzecznik przedsiębiorstwa.

Do Wrocławia przybyło też kilkudziesięciu elektryków z Gdańska. Na tamtejszym stadionie właśnie zakończyli swoje prace i mogli przenieść się na inną budowę.

We Wrocławiu elektryków czeka mnóstwo pracy. Trzeba tu położyć aż 1300 kilometrów kabli. To tyle, ile wynosi odległość z Wrocławia do Amsterdamu.

Ale to nie wszystko. Na stadionie będzie aż 3 tysiące gniazdek. Takie instalacje są niezbędne, aby arena funkcjonowała prawidłowo. Oprócz oświetlenia, telebimów itd., podłączone do prądu będą też np. systemy przeciwpożarowe.

Dlaczego elektrycy weszli na plac budowy tak późno? - To normalny proces. Wcześniej nie mogliśmy pracować w takim zakresie - wyjaśnia Wawrzyniak.

Przypomnijmy, że stadion ma zostać oddany do użytku pod koniec sierpnia. We wrześniu zaplanowano na nim trzy duże imprezy. Najpierw zobaczymy samochodowy show Monster Jam. Na stadion wjadą wtedy wielkie pojazdy. Później zaplanowano walkę bokserską pomiędzy Tomaszem Adamkiem a słynnym ukraińskim pięściarzem Witalijem Kliczką. Na koniec koncert da piosenkarz George Michael.

Wiadomo też, że piłkarze Śląska Wrocław (oni na co dzień mają występować na Pilczycach) swój inauguracyjny mecz zagrają w przedostatni weekend września. Przeciwnikiem będzie Lech Poznań. Tydzień później nasi gracze zmierzą się z Polonią Warszawa. Na te mecze gotowe będą już całe trybuny (42 tys. miejsc siedzących).

Na stadionie prace mają się więc ku końcowi. Niestety, zupełnie inaczej jest na sąsiedniej działce, czyli tam, gdzie miała powstać galeria Śląska.

- W ciągu kilku tygodni zaczniemy wylewać beton - deklaruje mecenas Józef Birka, prawa ręka Zygmunta Solorza, sponsora Śląska i inwestora galerii.

Takie deklaracje padały jednak już wielokrotnie. A teraz okazało się, że znowu oddala się dzień, kiedy Śląsk miał dostać mityczny już kredyt na budowę. Jeden z banków w ostatniej chwi-li wycofał się z konsorcjum, które miało wyłożyć pieniądze na jej budowę. Dlatego negocjacje muszą ruszyć od nowa. I mogą znów potrwać długie miesiące.

Co więcej, pojawiła się informacja, że galerię - zaraz po wybudowaniu - Solorz będzie chciał sprzedać. - Jeśli pojawi się konkretna oferta, na pewno ją rozpatrzymy - mówi mec. Birka. - Wtedy Śląsk dostałby zastrzyk wielkiej gotówki i klub mógłby poczynić rewolucyjne zmiany. Możliwe, że taka opcja byłaby korzystniejsza niż comiesięczne wpływy z galerii.

Przypomnijmy, że pierwotnie zyski z działania galerii Śląska miały trafiać do kasy klubu.

Na razie pewne jest to, że na otwarcie galerii przyjdzie nam jeszcze poczekać. Początkowo miała być gotowa w 2011 r., później wiosną 2012, w grudniu 2012, a nowy termin to rok 2013.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska