Pasożyt wędruje po galeriach sztuki i w nich pomieszkuje. Dlaczego? Bo zrozumiał, że wszelka działalność artystyczna to tylko tworzenie kopii z kopii i że młodym artystom niezwykle trudno zarobić na chleb. Wymyślił więc ideę pasożytnictwa. Teraz żyje na koszt wrocławskiej galerii, a u boku ma wyłonioną z castingu "samicę pasożyta" - Natalię.
Dziewczyna dowiedziała się o akcji z Facebooka. Idea od razu przypadła jej do gustu.
- Mam okazję uczyć się pasożytowania od mistrza - mówi studentka filologii polskiej.
Para na razie bawi się dobrze - pierwszy wspólny wieczór minął im na "spasożytowaniu" wina, które zostało z wernisażu.
W planach mają też kilka niespodzianek dla gości... a raczej zwiedzających. O szczegółach poinformują na blogu (pasozyt.blogspot.com).
- Happening Arka Pasożyta jest częścią projektu "Szachrajki, łobuzy, pasożyty", który koncentruje się na pojęciu artysty trickstera, czyli artysty, który poprzez swoją sztukę sprzeciwia się systemowi - tłumaczy Piotr Stasiowski, jeden z kuratorów projektu.
26 października o godz. 20 w BWA Studio swoje prace i performance pokaże kilku artystów, m.in. Jerzy Kosałka i Jiří Surůvka, Aleka Polis i Cecylia Malik. Polis przyniesie do galerii maszynę do rozpędzania chmur. Malik pokaże zdjęcia ze swoich wcześniejszych happeningów. Jeden z nich polegał m.in. na wchodzeniu codziennie przez cały rok na drzewo.
26 i 27 października na Uniwersytecie Wrocławskim podczas konferencji "Strategie trick-stera w praktyce artysty i kuratora" dyskutować będą historycy sztuki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?