18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpis siedemnasty: ciotka prowokatorka czyli CBA w literaturze

Marcin Rybak
Marcin Rybak, dziennikarz "Polski-Gazety Wrocławskiej"
Marcin Rybak, dziennikarz "Polski-Gazety Wrocławskiej"
Od dawna fascynowała mnie postać ciotki z wiersza Juliana Tuwima "O Grzesiu Kłamczuchu i jego cioci". Ta mroczna i wyjątkowo antypatyczna jejmość przestała być dla mnie zagadką odkąd media trąbić zaczęły o wyczynach naszego krajana agenta Tomka z CBA.

Były wrocławski policjant z powodzeniem ścigający złodziei samochodów stał się gwiazdą odkąd polować zaczął na poseł Beatę Sawicką i celebrytkę Weronikę Marczuk Pazurę. A i nawet na byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i jego małżonkę jakoby dybał. Panie Beata i Weronika usłyszały zarzuty przestępstwa za sprawą prowokacji CBA. Pozorantem, udającym biznesmena zainteresowanego korupcyjnymi biznesami, był właśnie agent Tomek.

Są dwie wersje. Pierwsza filmowo-romantyczna. Że uwodził, obsypywał perłami, szeptał w tańcu czułe słówka do uszka a wszystko po to żeby uczciwego człowieka namówić do złego, wręczyć łapówkę a potem przyłapać na gorącym uczynku. Byłoby to rzecz jasna ostatnie łajdactwo i czystej wody bezprawie. Bo taki agent Tomek nie może (u)wodzić na pokuszenie. Służby nie mogą same sobie produkować przestępców, żeby mieli potem kogo łapać.
Agent (i całe stojące za nim CBA) może co najwyżej zareagować, kiedy ktoś dobrowolnie wyciąga rękę po łapówkę i obiecuje złote góry załatwić w zamian.

Wersja druga. Pragmatyczno-oficjalnie-tajna. Prezentowana w tajnych rozmowach, na tajnych spotkaniach, z tajnymi ludźmi. Którzy przysięgali, się wszystko było w jak najlepszym porządku. Że żadnych tam pereł, słówek i uwodzenia. I, że w całej tej historii agent Tomek zachował się
megaprofesjonalnie z właściwym swojemu zawodowi chłodnym dystansem. No i, że jakbym znał całą prawdę tobym zrozumiał, że to oni mają rację a nie walące w agenta Tomka jak w bęben te wszystkie niemądre media.
- Ja tam nie wiem jak było ale wiem, że Tomek jest pies na baby. I, że z tymi perłami, kwiatami i słówkami do uszka to wcale nie musi być bajer - skomentował te zaklinania znajomy policjant. Znaczy nasz wspólny znajomy mój i Tomka.
Tak czy siak, dzięki agentowi Tomkowi wreszcie zrozumiałem fałszywą przewrotność ciotki Grzesia z wiersza Juliana Tuwima. "Wrzuciłeś Grzesiu list do skrzynki, jak prosiłam?" - zagadnęła ni stąd ni zowąd nieszczęsne dziecko. CO ZA BABSZTYL!!! Wyobrażam sobie, co przeżywał przerażony chłopiec. Z trudem powstrzymując drżenie rąk, ukradkiem wycierając zamglone łzami oczęta, próbował odszukać w pamięci jakiś list i jakąś skrzynkę i prośbę cioci o jego wrzucenie do wyżej wspomnianej.

Biedne dziecko. Łamiącym się głosem opowiedziało historię. Kto tam dziś może wiedzieć, czy prawdziwą czy nie. Mówił, że wrzucał, że pamięta wszystko doskonale. Że list był do wuja, że w niebieskiej kopercie. I, że jak wrzucał to obok przechodził ojciec jego koleżanki. I jeszcze jakiś
oficer też przechodził i też wrzucał. I jeszcze trzy dziewczynki były (ale nie wrzucały).
Ciocia głową pokiwała, otworzyła szeroko oczy ze zdumienia:
- Oj, Grzesiu, Grzesiu!
- Przecież ja ci wcale nie dałam żadnego listu do wrzucenia!...

Wyszło szydło z worka! Ciotka - z kamienną niczym agent Tomek twarzą - wkręcała dziecko, że dostało jakiś list, i że miał go wrzucić. A TO BYŁO ORDYNARNE, SKANDALICZNIE BEZCZELNE KŁAMSTWO!!! Niczym nieuzasadniona prowokacja. I to wobec nieletniego! To karalne powinno być! I w ogóle zabronione! A co tymczasem? Ano to, że od lat każde dziecko jest uczone, że wiersz jest O GRZESIU KŁAMCZUCHU! Wstyd i hańba. Bo jeśli już ktoś tu jest kłamczuchem to wyłącznie ciotka! Kłamczuchem i prowokatorką.
O!
A Grześ mógł mówić prawdę. Tylko mu się listy pomyliły. No bo może ma drugą ciocię i tamta mu dawała list?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska