Równocześnie ze sprawą kopiowania kart toczy się bowiem śledztwo w sprawie napadu na francuskich obywateli.
Zostali pobici i zabrano im zegarek. Jedna z wersji wydarzeń zakłada, że nie był to zwykły napad a konflikt z Polakami, poproszonymi o pomoc w zamienianiu fałszywych kart na prawdziwe pieniądze.
Panowie RB i TS zostali zatrzymani 4 maja. Trafili do aresztu pod zarzutem fałszowania pieniędzy. Polskie prawo traktuje kopiowanie kart płatniczych tak samo jak fałszowanie pieniędzy. To bardzo poważne przestępstwo. Grozi za nie od 5 do 25 lat więzienia. Kilka dni temu wrocławski Sąd Okręgowy utrzymał w mocy decyzję Sądu Rejonowego o tymczasowym aresztowaniu dwóch Francuzów.
Wszystko zaczęło się od napadu - rozboju i kradzieży zegarka. Nie znamy szczegółów wiemy tylko, że - w związku z tą sprawą - aresztowany jest Maciej K. Znany policji i wiele razy karany wrocławski przestępca.
Po kilku dniach pokrzywdzeni tym napadem sami zostali zatrzymani przez policję. Wrocławscy funkcjonariusze wkroczyli do ich pokoju w hotelu „Monopol”. Tu znaleźli laptopa a w nim dane kilkudziesięciu kart. Był też program przeznaczony do odczytywania zapisów pasków magnetycznych na kartach.
Było też kilka już podrobionych kart. Jak się taką kartę preparuje? Zapis paska magnetycznego autentycznej karty nanosi się na jakąkolwiek inną kartę albo kawałek plastiku, wielkością odpowiadający karcie kredytowej.
W jaki sposób kopiowano karty? Najprawdopodobniej stosowano do tego znaną i często spotykaną u nas technologię zwaną „skimmingiem”.
Służą do tego specjalnie „nakładki” na bankomat. Montuje się je do otworu, do którego wkłada się kartę. Owa „nakładka” kopiuje zapis paska magnetycznego karty. A zainstalowana nad klawiaturą mała kamera rejestruje numer PIN wprowadzany przez właściciela karty. Czasem nakładka wyposażona jest w nadajnik, który - na bieżąco - przesyła dane z kart do komputera. Umieszczonego na przykład w samochodzie, zaparkowanym niedaleko bankomatu.
Takie przestępstwa od lat powtarzają się we Wrocławiu. Czasem też zdarzało się, że złodzieje kart Wrocławian wypłacali gotówkę w innych krajach. Czasem nawet na innych kontynentach.
Kilka miesięcy temu pisaliśmy o obywatelu Bułgarii zamieszanym w proceder kopiowania kart - czyli tzw. skimmingu. Grupa, z którą był związany, wybierała gotówkę Wrocławian najczęściej w USA.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?