Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władysław Bartoszewski we Wrocławiu: Nigdy nie chciałem być "twarzowy" (ZDJĘCIA)

Marta Wróbel
Wystawę „Władysław Bartoszewski w karykaturach i bon motach” można oglądać do 25 kwietnia w kamienicy Pod Złotym Słońcem w Rynku. Na wernisaż przyjechał główny bohater ekspozycji.

– Poczucie humoru oraz dystans do siebie i świata to jedne z najważniejszych przejawów młodości. Pan prof. Bartoszewski jest więc teraz krótko po pierwszej komunii – żartował w czwartek w kamienicy Pod Złotym Słońcem organizator wystawy Mariusz Urbanek z Gabinetów Świadków Historii Ossolineum.

Na popołudniowy wernisaż wystawy „Władysław Bartoszewski w karykaturach i bon motach” przyjechał do Wrocławia główny bohater ekspozycji.

Około stu osób przyszło obejrzeć 24 karykatury z profesorem w roli głównej autorstwa (w większości to rysunki i grafiki), m.in. wrocławianina Przemysława „Trusta” Truścińskiego, Piotra Młodożeńca i Jacka Fedorowicza. Okazja do świętowania była podwójna - profesor 19 lutego skończył 92 lata, więc wrocławska wystawa jest także jego prezentem urodzinowym.
Prof. Bartoszewski tryskał humorem. Najpierw dostał od organizatorów ekspozycji kwiaty, potem przez pół godziny żartował i opowiadał anegdoty.

– Cieszę się, że ktoś o mnie jeszcze chce mówić. O innych 92-latkach mówią tylko ich wnuki. Nigdy nie miałem co prawda wyobrażenia o sobie, jako byłbym twarzowy. Zawsze chciałem być skuteczny, a nie twarzowy – mówił Bartoszewski.
Opowiadał też o swojej „pierwszej” ulubionej książce („Pan Tadeusz” Mickiewicza, to na niej nauczył się czytać). A także o tym, że premier Donald Tusk powiedział mu, że jest niezbędny, co oznacza, że ma „pomorskie” poczucie humoru. – Chciałbym zobaczyć swoje karykatury w „Naszym Dzienniku” - czy miałbym na nich żydowski nos? – żartował profesor.

Dodał też, że Wrocław to dla niego wyjątkowe miasto i kibicuje naszej Europejskiej Stolicy Kultury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska