Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilki rzeczne spłynęły

Zbigniew Figat
O wilkach rzecznych pisaliśmy w "Słowie Polskim"
O wilkach rzecznych pisaliśmy w "Słowie Polskim"
Żegluga na Odrze powoli umiera. Co będzie oznaczało dalszą degradację urządzeń wodnych" - pisałem siedem lat temu na łamach "Słowa Polskiego" w reportażu "Wilki rzeczne spływają". Co się stało z wrocławianami, którzy prawie całe swoje życie spędzili na rzece?

- Pływamy po rzekach zachodniej Europy, bo mają ponad dwa metry głębokości, a na Odrze utknęłyby na dnie - mówi Zbigniew Deniusz, wieloletni prezes Związku Armatorów Śródlądowych. - Jedyny drożny odcinek Odry to Gliwice - Elektrociepłownia Wrocław, zasilana węglem z wody, na co ma wyłączność ODRATRANS. Więc spłynęliśmy do Niemiec, Holandii, Belgii, Francji i na Dunaj też. Wożę barkami śląski węgiel z portu w Szczecinie do elektrociepłowni w Berlinie, która odbiera węgiel z wody, jak wrocławska EC. Czasem biorę na barkę kadłub albo turbinę, których droga lądowa nie pomieści. Łapię wodę w Odrze jesienią bądź późną wiosną, bo musi być co najmniej 1,80 na całej trasie. Ćwierć wieku pracowałem w Żegludze na Odrze; jak za Gierka przekazano rzeki i kanały Ministerstwu Środowiska, to przestał się liczyć transport wodny. Ministerstwo Transportu nic nie zrobi, skoro tamten resort nie wyraża zgody na pogłębianie Odry. Na Zachodzie bez przerwy rzeki pogłębiają, a my od lat po Odrze nie pływamy, więc to się zasypuje i rzeka jest nieżeglowna.

- I co dalej z wami, wilkami rzecznymi z Wrocławia?

- Pływamy tam, gdzie to się opłaca. Transport drogowy jest trujący i drożeje; dlatego na Zachodzie wożą wodą kukurydzę, zboża, wszystko co się da. Ale moje koszty też rosną. Płacę dziś kapitanowi 6 tys. zł, a on mi grymasi. Państwowy Rejestr Statków za papiery na pchacz o mocy 200 koników chce ode mnie 10 tys. zł, a w Niemczech za wyrobienie takich samych papierów na jednostkę płacę 500 euro raz na sześć lat. U nas - 15 tys. zł za ten sam okres. Ale ja, jak płynę, to wiem, że żyję. A żyć z czegoś trzeba. Pobraliśmy kredyty, kupiliśmy stare barki od Niemców, bo na nowe nas nie stać, wyremontowaliśmy je i im wozimy towary. A Technikum Żeglugi Śródlądowej zmartwychwstanie, bo brak nam marynarzy śródlądowych.

We Wrocławiu prężnie działa ODRATRANS, jeden z największych armatorów śródlądowych w Europie.
- Ciężko pracujemy, wykonując 30 tysięcy kursów rocznie - mówi Adam Gliszczyński, wiceprezes ODRATRANS S.A. ds. operacji portowych, spedycji i logistyki. - Nasze załogi pływają na setkach statków po europejskich rzekach i kanałach. W 17 stowarzyszonych firmach zatrudnionych mamy 1200 pracowników, licząc także dzierżawców floty: ponad 1000 statków - 655 barek pchanych, 130 motorowych i 205 pchaczy. Flota jest technicznie sprawna i spełnia wymogi europejskich dróg wodnych.

- Zajmujemy się przeładunkiem w porcie morskim, składowaniem i przygotowaniem do wysyłki oraz transportem do miejsca odbioru. Wozimy głównie towary masowe, drobnicowe, ładunki wielkogabarytowe i towary płynne. Na samej tylko trasie Kanał Gliwicki - Wrocław wozimy wodą rocznie ponad dwa miliony ton kruszywa dla budownictwa i węgla dla elektrociepłowni. Ponadgabarytowe - kadłuby, urządzenia, konstrukcje, jachty, zbiorniki i maszyny wieźliśmy z Polski do portów m.in. w Rotterdamie, Hamburgu i Bremie. Podobne ładunki przywozimy do kraju - m.in. z Hamburga i Berlina. To wszystko płynie z najmniejszą emisją dwutlenku węgla.

Odrą nie da się przewozić ładunków przez cały rok, bo jest za płytka. Ta rzeka musi być drożna, z odpowiednio wysokimi do przewozu kontenerów prześwitami mostowymi. Trzeba unowocześnić infrastrukturę portów, zmodernizować flotę i rozbudować port w Świnoujściu.

Z Wielkiej Wyspy jadę rowerem do śródmieścia nadodrzańskim wałem, rozmyślając o wilkach rzecznych znad Odry, która toczy swe wody przez Wrocław - jeden z największych miejskich węzłów rzecznych w Europie. I niech tak zostanie na wieki wieków. Ale już dalej, od Portu Wrocław do Szczecina, dać sobie święty spokój z tą drogą wodną - to tracić na transporcie towarów każdego dnia miliony złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska