Wiatr zwiał polskie marzenia! Konkurs Pucharu Świata w Szczyrku został przerwany w momencie, gdy prowadził Dawid Kubacki...

Najważniejsze pytanie w Szczyrku od środowego poran-ka dotyczyło wiatru. Zgodnie z prognozami podmuchy pojawiły się około południa, a potem przybierały na sile. Obawy dotyczące możliwości przeprowadzenia zawodów zdawały się materializować. Im bliżej było serii próbnej tym jednak warunki zdawały się poprawiać, a okresy ciszy między dmuchnięciami wydłużać. Sprzyjającym elementem było też położenie Skalite, skoczni osłoniętej drzewami zatrzymującymi część ruchów powietrza.

Na trybunach pierwsi kibice pojawili się na trzy godziny przed rozpoczęciem konkursu. Piątka Polaków: Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki już wiedziała, że będązie mogła liczyć na potężne wsparcie fanów w walce o pierwsze w tym sezonie miejsce w czołowej dziesiątce. A nadzieje na przełamanie impasu mocno wzrosły po serii próbnej. W szarpanej przez wiatr konkursowej przymiarce (bonifikaty wynosiły od -17 do +2,8 pkt.) najlepszy okazał się co prawda Słoweniec Anże Lanisek przed Austriakiem Stefanem Kraf-tem, ale świeżo upieczony 37-latek Piotr Żyła był trzeci, a Aleksander Zniszczoł dziewiąty. Ten drugi popisał się skokiem lepszym od oficjalnego rekordu skoczni - 103,5 m, jednak wynik z tej serii nie jest zapisywany w kronikach. Najsłabszy z Biało-Czerwonych Piotr Wąsek był 22. Kibice zostali więc odpowiednio rozgrzani przed właściwą walką o punkty Pucharu Świata.

Wtedy jednak znów zaczęło wiać, a jury podjęło walkę o przeprowadzenie chociażby jednej serii. Z przerwami, ale uparcie puszczano kolejnych zawodników. Włoch Andrea Campregher poleciał 108,5,m, ale upadł, Vladimir Zografski i Eetu Nousiainen podzielili się nowym rekordem skoczni - 103,5 m, ale na tej loterii wygrywali Polacy: w pewnym momencie na czele było ich trzech, a po 40. skoczkach prowadził Kubacki, Stoch był trzeci, a Żyła piąty! Pachniało najlepszym występem w sezonie, a może nawet miejscem na podium!

Gdy na belce usiadł Manuel Fettner - po 110 minutach od rozpoczęcia konkursu, sytuacja zrobiła się krytyczna. Wiatr dwukrotnie przewrócił planszę ustawianą za belką, a zarządzenie krótkiej przerwy nic nie dało. Cała skocznia na wykresach płonęła na czerwono i zawody definitywnie przerwano.

Ostatnim etapem Turnieju PolSKIego będą zawody w Zakopanem, gdzie zawodników w piątek czekają kwalifikacje, w sobotę konkurs drużynowy, a w niedzielę indywidualny. W walce o specjalną premię w wysokości 50.000 euro dla najlepszego zespołu (w rywalizacji indywidualnej liczą się punkty dwóch najlepszych skoczków) przed finałem pod Wielką Krokwią prowadzą Słoweńcy przed Austriakami i Niemcami. Biało-Czerwoni zajmują szóste miejsce.

Zobaczcie zdjęcia z pierwszego w historii konkursu Pucharze Świata w skokach narciarskich w Szczyrku.