Właśnie usłyszałem w radiu, że jest 5 stopni ciepła i ciśnienie wynosi dokładnie 1000 hektopaskali? Czy to znaczy, że idzie wiosna?
Jak to wiosna, przecież jesteśmy w środku zimy!
No ale robi się ciepło, czy to nie znaczy, że zima się kończy i tak będzie już do kwietnia?
Do kwietnia? Nie, tak będzie do poniedziałku. Dzisiaj - w piątek - jesteśmy na skraju niżu znad Zatoki Biskajskiej, w sobotę ten ośrodek przesunie się nad Morze Północne. Z południowego zachodu będzie napływało do nas ciepłe powietrze, zachmurzenie będzie duże z większymi przejaśnieniami. Temperatura maksymalna wyniesie od 5 do 8 stopni, w nocy też powyżej zera, od 1 do 3 stopni. Wiatr będzie umiarkowany i słaby. Ta sytuacja się utrzyma przez weekend.
A po weekendzie?
Orientacyjnie mogę panu podać prognozę do czwartku, do nocy z czwartku na piątek. W nocy z wtorku na środę spodziewam się ochłodzenia, temperatura może spadać poniżej zera, do jednego, dwóch stopni. W środę, w dzień przewidujemy temperaturę od 1 do 3 stopnia na plusie. Ale wygląda na to, że od czwartku znowu będzie cieplej.
Czy to jest wyjątkowo ciepły styczeń?
W styczniu takie sytuacje się zdarzają, to nic nadzwyczajnego.
Czyli w lutym może jeszcze wrócić zima?
Oczywiście, mrozy mogą wrócić nawet w styczniu. Wszystko jest możliwe - w meteorologii cały grudzień, styczeń i luty to miesiące zimowe, ale przypomnę, że w marcu jak w garncu, kwiecień plecień, a i jeszcze w maju też się zdarzają opady śniegu. Zimy bywają różne. Jeszcze niedawno w końcu stycznia czekaliśmy z utęsknieniem na śnieg, a tym razem już na początku roku niektórzy mają go powyżej uszu.
I nie ma się co łudzić, że mimo zmian klimatu, te przysłowia nadal obowiązują, a ci, którzy mówią o wiosennej aurze, mylą się i wróżą z fusów?
Przysłowia raz się sprawdzają, a raz nie, ale one nie są wzięte z sufitu, tylko wynikają z obserwacji pogody, więc nie są tylko "mądrością ludową".
Na długoteminowe prognozy wieszczące wiosnę w lutym powinniśmy patrzeć nieufnie?
Meteorolodzy na informacje o tym, co będzie za miesiąc, patrzą z przymrużeniem oka. Prognoza pogody to jest rozwiązywanie układu równań, w którym niewiadomych jest więcej niż tych równań. Już niewielki błąd na wejściu spowoduje ogromny błąd w wyniku.
No dobrze, ale jedno jest pewne - mamy odwilż.
Tak, właśnie wysłaliśmy ostrzeżenie.
Jak to ostrzeżenie? Przed czym? Że jest cieplej?
Ostrzeżenie o roztopach. Przewidujemy, że średnia temperatura dobowa będzie w najbliższych dniach powyżej zera, a maksymalna w dzień może sięgać 8 stopni. O to, czy spowodowane tym roztopy będą miały wpływ na niebezpieczeństwo podtopień, proszę pytać kolegów z sekcji hydrologii.
Fakt, mnie samochód też ostrzega o niebezpieczeństwie odwilży.
I pewnie chodzi o to, że może być ślisko na drodze. Takie ostrzeżenie meteorologiczne formułuje się przede wszystkim w obawie przed lokalnymi zalaniami, ale także ze względu na to, że lokalnie pod wodą mogą znajdować się warstwy lodu, które nie topnieją równomiernie. No i nie tylko samochody będą się ślizgać, ale i piesi powinni bardzo uważać, żeby ta odwilż nie zrobiła im krzywdy.
I tak źle, i tak niedobrze. Fajnie, że choć wiatr będzie słaby.
Wieje z południa, a to dla Dolnego Śląska bardzo korzystny kierunek. Taki południowy wiatr powoduje szybki ubytek pokrywy śnieżnej.
A wracając do tych 1000 hektopaskali. Czy to dobre ciśnienie?
Zupełnie normalne. Dla naszego samopoczucia istotna jest tendencja ciśnienia. Na najbliższą dobę - do niedzieli - przewidujemy stałe ciśnienie lub jego niewielki wzrost. W niedzielę będzie rosło, ale od nocy z niedzieli na poniedziałek zacznie się spadek.
Czyli przyda się więcej kawy i pozostaje oczekiwanie na to, kiedy wrócą mrozy?
Niektórym pesymistom nawet kawa nie pomaga. A dla narciarzy to przecież dobra informacja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?