Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław - Trzebnica. Tory wyremontowane, a pociągi opóźnione

Marcin Kazimierczak
W ostatnim tygodniu odwołano trzy pociągi Trzebnica-Wrocław
W ostatnim tygodniu odwołano trzy pociągi Trzebnica-Wrocław Jaroslaw Jakubczak/Polska Press
Połączenie kolejowe pomiędzy Trzebnicą, a stolicą Dolnego Śląska reklamowano jako doskonałą alternatywę dla jazdy zakorkowaną i niebezpieczną drogą krajową nr 5. Niestety, ostatnio słychać coraz więcej negatywnych głosów na temat tego rozwiązania. Składy z Trzebnicy do Wrocławia spóźniają się nawet 30 minut. Powód? Awarie i brak odbioru zmodernizowanego odcinka trasy. A do tego jeszcze jakieś fatum. W środę doszło do wypadku szynobusu.

Pech nie opuszcza Kolei Dolnośląskich. Nie dość, że od trzech tygodni z powodu awarii i przeglądów siedmiu szynobusów spółka ma braki taborowe, to w środę z użytku wypadł kolejny pojazd, który przy stacji w Trzebnicy zderzył się z koparką. Ludziom nic się nie stało.

- Pociągi z Trzebnicy spóźniały się odkąd pamiętam, ale to co dzieje się od trzech tygodni to kpina z pasażerów - ocenia pani Anna z Pasikurowic, której troje dzieci codziennie dojeżdżają do szkół we Wrocławiu. - W ostatnim tygodniu moje dzieci trzy razy nie dotarły na pierwsze lekcje, bo albo szynobus nie przyjechał, albo był spóźniony przeszło pół godziny. Kilka razy musiałam ratować sytuację wożąc je samochodem, bo nauczyciele już nawet nie chcą wierzyć, że tak często może spóźniać się pociąg - dodaje.

Z powodu opóźnionych pociągów kłopoty mieli także mieszkańcy podwrocławskich miejscowości dojeżdżający do pracy.

- W ubiegły wtorek, gdy pociąg z Trzebnicy został odwołany, musiałem wziąć urlop na żądanie, bo mój pracodawca nie chciał słyszeć o kolejnym spóźnieniu - mówi zbulwersowany Andrzej Chwałkowski z Trzebnicy.

Jak informuje Piotr Szajko, kierownik dyspozytorni Kolei Dolnośląskich, opóźnienia wynikały z awarii pojazdów i braków taborowych.

- Od chwili wdrożenia nowego rozkładu jazdy nasza rezerwa taborowa na całe województwo miała wynosić sześć składów spalinowych. Ale z powodu podejrzenia usterek podwozia musieliśmy odesłać do producenta cztery szynobusy, a trzy kolejne miały w tym czasie planowane przeglądy techniczne. Nagle okazało się, że mamy o dwa pojazdy za mało - wyjaśnia Piotr Szajko - Musieliśmy wysyłać pociąg elektryczny na Psie Pole, do którego przesiadali się podróżni z szy-nobusu - dodaje.

Opóźnienia spowodowane są także brakiem odbiorów wyremontowanego jesienią za 7 mln zł 5-kilometrowego odcinkaz Brochocina Trzebnickiego do Trzebnicy. W efekcie zamiast 80 km/h pociągi muszą nadal jeździć z prędkością 50 km/h.

- Musieliśmy wprowadzić doraźne ograniczenie, bo dopiero w środę odebraliśmy dokumentację dotyczącą spawów szyn. A bez niej nie mogliśmy podnieść prędkości - twierdzi Tomasz Maciejewski z Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei.

Piotr Szajko obiecuje, że sytuacja na trasie do Trzebnicy poprawi się w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Dzisiaj i jutro z napraw i przeglądów mają wrócić cztery pojazdy Kolei Dolnośląskich. Kolejny po świętach, a pozostałe po Nowym Roku. Prędkość pociągów na wyremontowanym odcinku trasy kolejowej ma wzrosnąć już od czwartku (22 grudnia).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław - Trzebnica. Tory wyremontowane, a pociągi opóźnione - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska