Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firma wynajęta przez miasto nabałaganiła na osiedlu

Redakcja
Tak wyglądają chodniki na Sępolnie po tym, gdy wynajęta przez miasto firma zabrała się za podcinanie żywopłotów
Tak wyglądają chodniki na Sępolnie po tym, gdy wynajęta przez miasto firma zabrała się za podcinanie żywopłotów
Od dwóch tygodni chodniki na ulicach Sępolna i Biskupina zasypane są hałdami gałęzi. Usypała je wynajęta przez miejską spółkę firma. I nie chce po sobie posprzątać.

We Wrocławiu odpady zielone można wyrzucać tylko do specjalnie oznakowanych kontenerów albo brązowych worków. To zasady wprowadzone przez miejskich urzędników. Tyle że sami urzędnicy mają problem z ich przestrzeganiem. Widać to od dwóch tygodni na wielu ulicach Sępolna.

Przed dwoma tygodniami firma wynajęta przez miejską spółkę Wrocławskie Mieszkania podcinała żywopłoty na Sępolnie i Biskupinie. Ścięte gałęzie usypano na chodnikach. Firma do dziś po sobie nie posprzątała.

- To skandal - grzmi Marek Zalewski, radny osiedla Biskupin-Sępolno-Dąbie-Bartoszowice . - W mieście odpady zielone należy wyrzucać do specjalnych worków lub kontenerów. Nie rozumiem dlaczego miejska spółka nie przestrzega gminnych przepisów i nie dopilnowała firmy, która na jej zlecenie wykonywała zadanie - mówi Zalewski. Według niego, mieszkańcy Sępolna karnie stosują się do przepisów i wyrzucają odpady zielone do worków. - Sępolno to osiedle, gdzie większość mieszkańców ma przydomowe ogródki. Naprawdę widać, że mieszkańcy przystosowali się do przepisów i postępują zgodnie z regulaminem. Szkoda tylko, że tego samego nie robi miejska spółka - mówi Marek Zalewski.

Dlaczego gminna spółka nie dopilnowała, aby odpady były wyrzucone zgodnie z miejskimi przepisami? Karolina Chroma z Wrocławskich Mieszkań zrzuca odpowiedzialność na podwykonawcę. Ten miejskim urzędnikom miał się tłumaczyć różnymi okolicznościami, m.in. złą pogodą. Podwykonawca twierdził też, że zalegające na ulicach śmieci nie są tylko jego, ale zostały też podrzucone przez mieszkańców. - Mimo tych tłumaczeń, firma będzie musiała po sobie posprzątać - twierdzi Karolina Chroma.

Dziś pracownik firmy, która podcinała żywopłoty otrzymał mandat od wrocławskiej straży miejskiej. Ma zapłacić 500 zł. - Osoba ta została ukarana za zaśmiecanie przestrzeni publicznej. Firma powinna na bieżąco usuwać śmieci - tłumaczy Waldemar Forysiak, rzecznik Straży Miejskiej we Wrocławiu. Rzecznik tłumaczy, że strażnicy mogą ukarać osobę, która bezpośrednio zanieczyściła otoczenie, a nie tę która prace zleciła, czyli Wrocławskie Mieszkania.

Firma ma usunąć śmieci z ulic do środy, do godz 14. Taki termin wyznaczyła straż miejska. Jeśli firma się do niego nie zastosuje, jej pracownik dostanie kolejny mandat. Później sprawa trafi do sądu, a strażnicy do uporządkowania Sępolna zobowiążą spółkę Wrocławskie Mieszkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska