Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Na placu Staszica stoi lokomotywa... w parafii!

Marcin Kaźmierczak
105-letni parowóz Tx2-355 został wydzierżawiony w czerwcu z Muzeum Ziemi Pałuckiej w Żninie
105-letni parowóz Tx2-355 został wydzierżawiony w czerwcu z Muzeum Ziemi Pałuckiej w Żninie Marcin Kaźmierczak
Wrocławska parafia św. Bonifacego jest chyba jedyną w Polsce, która posiada własny budynek dworca. Teraz do kompletu ma także swoje tory i parowóz.

Kolejowa przygoda parafii św. Bonifacego rozpoczęła się ponad trzydzieści lat temu. Pomogło w tym usytuowanie - tuż przy dawnej linii wąskotorowej Wrocław-Trzebnica-Prusice i budynku dworca.

Dworzec powstał w 1898 r. jako początkowa stacja kolejki wąskotorowej przewożącej ludzi do pracy i szkoły we Wrocławiu z Trzebnicy i bardziej odległych Prusic. Z pl. Staszica, gdzie zachowany jest ich fragment, tory biegły ulicą Reymonta w stronę obecnego mostu Osobowickiego. Pociągi pasażerskie zniknęły z linii w 1950 r. Następnie dworzec przerobiono na magazyn, który przez kolejne dziesiątki lat niszczał.

– Ponad trzydzieści lat temu, jeszcze będąc wikarym pomyślałem, że warto byłoby przywrócić budynek do użytku. Nikt go nie chciał, więc w 1983 r. zgłosiliśmy się i przeznaczyliśmy go na dom katechetyczny. Nazwaliśmy go po prostu Ciuchcią. Do dziś służy jako miejsce spotkań wielu grup parafialnych, między innymi Sybiraków – opowiada ks. Wojciech Tokarz, proboszcz tutejszej parafii, który od lat dba o zabytkowy budynek.

Od dwóch miesięcy obok wyremontowanego budynku dworca stoi zabytkowy, 105-letni parowóz Tx2-355, który ponad pół wieku temu woził podróżnych do Trzebnicy i Prusic.

– Ludzie często nie wiedzieli nawet, że przy budynku przed kościołem kiedykolwiek zatrzymywały się pociągi. Chcieliśmy przywrócić mu dawny charakter. Znaleźliśmy w muzeum w Żninie odnowiony parowóz. Taki, jakie kiedyś kursowały właśnie na linii do Prusic i teraz go dzierżawimy. Zbudowaliśmy nawet tor, więc wszystko wygląda tak jak jeszcze pół wieku temu – tłumaczy ks. Tokarz.

Na teren domu katechetycznego przerobionego na dworzec z epoki w każdej chwili można wejść.

– Zwłaszcza rodzice z małymi dziećmi często przychodzą i robią sobie zdjęcia przy naszej lokomotywie. Odbiór jest pozytywny, bo to taka nasza mała atrakcja. Poza tym cieszymy się, że coś wyróżnia naszą parafię – zaznacza ks. Tokarz.

Rewitalizacja budynku byłego dworca oraz dzierżawa lokomotywy zrealizowana została w ramach Europejskiej Stolicy Kultury. Podobny parowóz stoi na drugim końcu linii w Trzebnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska