Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec muzeum Odry we Wrocławiu? Nie ma miejsca dla zabytkowych statków

Jerzy Wójcik
Jerzy Wójcik
Holownik Nadbor - muzeum odrzańskie we Wrocławiu przy Wybrzeżu Wyspiańskiego
Holownik Nadbor - muzeum odrzańskie we Wrocławiu przy Wybrzeżu Wyspiańskiego fot. Janusz Wójtowicz
Los odrzańskiego muzeum techniki we Wrocławiu zawisł na włosku. Zabytkowe statki przycumowane przy Politechnice Wrocławskiej muszą opuścić to miejsce z powodu remontu nabrzeża. Jednostki w tak dużym mieście jak Wrocław, nie mają się gdzie podziać na Odrze, a powrotu pod Politechnikę Wrocławską nikt im dziś nie gwarantuje. Dlatego szef fundacji prowadzącej muzeum stawia wszystko na jedną kartę i mówi: Nie ruszę się stąd!

To jedyne takie w Polsce muzeum żeglugi na Odrze. Żywe - nie w muzealnych salach na lądzie, a właśnie na statkach - zabytkowym Nadborze - holowniku parowym z 1949, Wróblinie - pływającym dźwigu z 1939 roku i wyremontowanej właśnie barce Irena z 1936 roku. Placówka prowadzona przez Fundację Otwartego Muzeum Techniki, która rocznie przyciąga ok. 10 tys. osób, za chwilę może przestać istnieć we Wrocławiu. Jak do tego doszło?

Nie ruszy się nawet o metr!

Jednostki muzeum zajmują tzw. awanport, czyli teren przy Odrze vis-a-vis głównego gmachu Politechniki Wrocławskiej. Obecnie uczelnia remontuje w tym miejscu nabrzeże. Prace mają trwać do maja, ale pojawił się problem z fragmentem przy muzealnych statkach. Część prac trzeba wykonać z wody i statki powinny się odsunąć od brzegu. Politechnika prosiła o to przedstawicieli muzeum, jednak wodniacy nie chcą o tym słyszeć. Prof. Stanisław Januszewski szefujący muzeum twierdzi, że to będzie koniec tej placówki. Miłośnik odrzańskiej żeglugi tłumaczy, że dopóki nie będzie miał pisemnego zapewniania o tym, że będzie mógł tam wrócić, nie ruszy się z miejsca, które zajmuje, choćby o metr.

- To uniemożliwi prace przy remoncie nabrzeża w tym miejscu - przyznaje Agnieszka Niczewska, rzeczniczka Politechniki Wrocławskiej. - Liczymy na to, że przedstawiciele fundacji zmienią zdanie, bo my prowadzimy swoje prace zgodnie z prawem i wszystkimi wymaganymi pozwoleniami - dodaje Agnieszka Niczewska.

Śmierć w porcie węglowym

Skąd tak nieugięta postawa miłośników odrzańskich zabytków? - Zaproponowano nam przemieszczenie się do dawnego portu węglowego powyżej ujścia rzeki Oławy - tłumaczy prof. Januszewski. - Miejsce bardzo atrakcyjne, ale pozbawione infrastruktury koniecznej dla bezpiecznego cumowania naszych jednostek, nie mówiąc już o komfortowym dostępie dla osób zwiedzających - dodaje.

Zdaniem szefa fundacji dostosowanie tego miejsca do działalności muzeum kosztowałoby zarządcę terenu (gminę Wrocław) ok. 300 tys. złotych.

Miasto dało pieniądze na remont statku, który skończy w krzakach? - CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Jego zdaniem zainwestowanie takiej kwoty w krótkim czasie nie jest możliwe, bo fundacja dopiero co zakończyła kompleksowy remont zabytkowej barki dofinansowany przez gminę Wrocław kwotą blisko 400 tys. złotych.

To właśnie tutaj od marca mają ruszyć zajęcia dla najmłodszych wrocławian w ramach akcji „Szkoła w mieście”. Dla dzieci z podstawówek i gimnazjów przygotowano mnóstwo atrakcji. Teraz wszystko stanęło pod znakiem zapytania, bo tak naprawdę nikogo poza ludźmi fundacji nie interesuje los pływających zabytków, a statki nie mają się gdzie podziać.

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu przekazał teren awanportu Politechnice Wrocławskiej. Od uczelni muzeum nie dostało żadnej gwarancji o możliwości powrotu w to miejsce po zakończeniu remontu. Na wizualizacjach nabrzeża nie ma śladu po muzeum.

- Holendrzy dawali za nasz statek majątek, gdybym zgłosił się do Berlina, od razu dostałbym miejsce do cumowania i wsparcie takiego muzeum od miasta, jednak we Wrocławiu nikt nie jest zainteresowany naszą historią - komentuje smutno prof. Januszewski. - Trudno i tak nie odpuszczę i nie ruszę się sprzed Politechniki, żeby schować zabytkowe statki w chaszcze, skazane na zniszczenie. Za dużo serca w to włożyliśmy - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Koniec muzeum Odry we Wrocławiu? Nie ma miejsca dla zabytkowych statków - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska