Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Zakaz wjazdu na Psim Polu to fikcja

Bartłomiej Mazurek
Fot. Janusz WóJtowicz / Polskapresse
Dlaczego Straż Miejska od pół roku nie interweniuje na rynku Psiego Pola? – pyta nasz Czytelnik Andrzej Kośnik. - Średnio 10 do 20 samochodów na godzinę łamie zakaz ruchu, często pędząc przy tym powyżej 50 km/h - zauważa. Sprawą zajął się reporter Gazety Wrocławskiej Bartłomiej Mazurek.

Straż miejska rozkłada ręce - na rynku Psiego Pola nie może być bez przerwy. Strażnicy zastrzegają, że to nie tak że nie interweniują tam w ogóle. Funkcjonariusze twierdzą, że na miejscu pojawiają się często.

Grzegorz Muchorowski ze straży miejskiej wylicza, że w maju na tym terenie wystawiono dziewięć mandatów, a jeden kierowca został pouczony. Jednocześnie dodaje, że wiele osób posiada specjalne upoważnienia, wydawane przez zarządcę tego terenu. Przejechać przez ryneczek mogą m.in. służby komunalne, komunikacja miejska a także mieszkańcy. Na dziesięć osób kontrolowanych około dwie-trzy to kierowcy, którzy nie posiadają upoważnienia.

Jedna z właścicielek okolicznych sklepów w rozmowie z nami powiedziała, że przepisy są często łamane, ponieważ zaopatrzenie nie może dojechać do sklepów. Taka możliwość jest tylko między godziną 5 rano a 9, jednak właściciele uważają to za niewystarczające. Narzekają także klienci, którzy chcąc dojechać do swojego sklepu nie mają gdzie pozostawić swojego samochodu, a jeśli już parkują, to w niedozwolonym miejscu, co często kończy się mandatem w wysokości do 500 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Zakaz wjazdu na Psim Polu to fikcja - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska