Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lidl postawił płot i odgrodził się od nowego pasażu. Kto na tym zyskał, a kto stracił?

Błażej Organisty
Lidl w ubiegłym tygodniu odgrodził się od Pasażu Królewieckiego płotem, tym samym utrudniając klientom przejście pomiędzy dwoma budynkami. Jedni mieszkańcy Maślic są niezadowoleni, inni do sprawy podchodzą obojętnie. Niektórym pracownikom galerii przed oczami stają obrazki z filmu Sami Swoi.

Na wrocławskich Maślicach zdezorientowani klienci Lidla zastanawiają się, jak mają przejść do znajdującego się kilkanaście metrów obok Pasażu Królewieckiego. Przez prawie cały pierwszy miesiąc działania galerii nie mieli z tym problemu, ponieważ oba budynki stoją niemal drzwi w drzwi. Od zeszłego tygodnia pomiędzy sklepem a pasażem stoi płot, który trzeba okrążać, z jednej strony wydeptaną w trawniku ścieżką albo z drugiej chodnikiem. Niektórym nadkładanie drogi mocno nie w smak. Chociaż spacer naokoło ogrodzenia trwa niecałe dwie minuty, to z torbami w ręku lub z dzieckiem w wózku już nie jest tak wesoło.

- W trakcie zakupów w Lidlu przypomnę sobie, że potrzebuję jeszcze coś z Rossmanna w pasażu, ale jestem tak obciążona zakupami, że rezygnuję – opowiada Justyna Turek, mieszkanka Maślic.

W supermarkecie można kupić teoretycznie wszystko, co w Pasażu Królewieckim. Pieczywo, ubrania, chemię, kosmetyki… - Nasi klienci się skarżą, płot im się bardzo nie podoba. Zastanawiają się, czy to nie celowe działanie, tak aby zniechęcić ich do odwiedzania naszych sklepów i skłonienia ich do kupowania tylko w Lidlu – podkreśla Marta Nowak, która w galerii pracuje w sklepie z herbatą.

Można by się zastanawiać, czy to przypadkiem nie jest pewien rodzaj nieuczciwej konkurencji, bo sklepy w pasażu mogą stracić część przychodów. - Niewykluczone – odpowiada Zygmunt Rajchemba z wrocławskiego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Podmiot gospodarczy nie jest panem i władcą absolutnym nawet na swoim terenie i nie ma pełnej dowolności ogradzania się. Taką sprawę można zgłosić do sądu cywilnego jako naruszenie ustawy o nieuczciwej konkurencji.

Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska podaje zgoła inne powody postawienia płotu. Twierdzi, że to w trosce o klientów supermarketu. - Ogrodzenie powstało w celu zapewnienia odpowiedniej ilości miejsc parkingowych. Dochodziło bowiem do sytuacji, w których były one długoterminowo blokowane przez osoby niebędące naszymi klientami.

Niektórzy z nich nie czują się jednak tak, jakby przedstawiciele supermarketu zatroszczyli się o nich. Więcej, uważają, że po prostu zrobili im na złość. - Czy Lidl nie powinien stać frontem do klientów? - pyta Małgorzata Zborowska. - Czy nie pomyśleli, że dzięki temu, iż jest pasaż, w którym jest apteka, to dotychczasowi klienci, na przykład Biedronki, wpadną chętniej do Lidla, gdyż będą mogli z niej skorzystać? Dodatkowo do południa przychodzą tu głównie osoby starsze. Po południu jest wiele matek z dziećmi. Te osoby raczej niechętnie będą wędrowały dwukrotnie wzdłuż płotu, żeby zrobić zakupy w dwóch miejscach, co uważam jest utrudnieniem im życia.

Nie wszyscy się skarżą. Pan Karol twierdzi, że malkontenci robią z igły widły. Jemu płot nie przeszkadza, a jego postawienie uważa za logiczne. - Każdy pilnuje swojego terenu. A ludzie to by chcieli podjeżdżać samochodami pod sam sklep, a najlepiej do niego wjeżdżać – zauważa.

Lidl zapewnia, że zagospodarował teren zgodnie z pozwoleniem na budowę. Robaszkiewicz informuje, że za kilka tygodni zmienią się zasady parkowania pod sklepem. Prawdopodobnie będą takie same, jak obowiązujące już na ul. Braniborskiej czy na Nowym Dworze: 90 minut za darmo, każda kolejna godzina za 5 złotych. Dopiero wtedy pracownicy Lidla rozważą wykonanie przejścia w płocie.

- Płot jest po prostu śmieszny. Przypomina mi historię Kargula i Pawlaka – podsumowuje Joanna Koba, właścicielka sklepu z ubraniami w Pasażu Królewieckim.

Zobacz też:

Na co zwracać uwagę, gdy robisz zakupy?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska