Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znów zamieszki na Legnickiej. Apel rodziny nie pomógł

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Jarosław Jakubczak/Paweł Relikowski
W środę znów doszło do zamieszek pod komisariatem przy ul. Trzemeskiej, gdzie w niedzielę zmarł 25-letni Igor. Następnie przeniosły się na ul. Legnicką i okolice. Mimo apeli rodziny zmarłego, tłum po raz kolejny wywołał burdy.

Tylko przez pół godziny było spokojnie na ul. Trzemeskiej. Mimo apeli rodziny, by dziś nie zbierać się w tym miejscu, około stu osób przybyło pod komisariat. Na początku było spokojnie, tłum wyglądał raczej na gapiów, niż protestujących. Zwrócił się do nich przyjaciel rodziny Andrzej Lesiński, który wydał oświadczenie, podziękował za przybycie i poprosił o rozejście się.

Prośba nie została jednak wysłuchana, bowiem - w większości młodzi - ludzie pozostali w pobliżu komisariatu. Spokojnie było do godz. 18.30. Wtedy tłum zaczął skandować obraźliwe hasła, zniszczona została barierka oddzielającą chodnik od komisariatu oraz wybuchło kilka petard. Nagle jeden z protestujących podszedł do policjantów pilnujących komisariatu i prysnął jednemu z nich gazem w twarz - wtedy do akcji ruszył zwarty oddział policji.

Chuligani wycofali się najpierw na przystanek po drugiej stronie ulicy, a następnie w okolice ul. Młodych Techników i Inowrocławskiej. Policjanci zajęli pozycję na ul. Legnickiej. Później, w towarzystwie armatki wodnej, ruszyli w ich kierunku. Do pierwszej, większej konfrontacji doszło w momencie, gdy na torowisku policjanci zatrzymali młodą dziewczynę, która rzuciła kamieniem w kierunku mundurowych. Wtedy też w kierunku funkcjonariuszy poleciały butelki. Co chwilę wybuchały kolejne "potyczki". Gdy policjanci aresztowali najbardziej krewkich zadymiarzy, z tłumu leciały nie tylko wyzwiska, ale i kamienie oraz butelki.

Ulica Legnicka w dwóch kierunkach była zablokowana. Tramwaje i autobusy MPK również nie jeździły. Linie 132 i 142 jeździły objazdem przez ul. Poznańską i Zachodnią w obu kierunkach. Pomiędzy pl. Jana Pawła II a pl. Strzegomskim za tramwaje jeździły autobusy zastępcze.

Z czasem, ok. godz. 19.30, tramwaje wróciły na swoje trasy, ale miały opóźnienie. Wrócił również ruch samochodowy na ul. Legnickiej w kierunku pl. Strzegomskiego, a kwadrans później również w kierunku centrum. Niestety, ok godz. 20 znów ulica w kierunku centrum została zablokowana, bowiem do kolejnego starcia doszło pod komisariatem.

Odradzamy korzystanie w Legnickiej w kierunku centrum, bowiem nawet jeśli jest przejezdna, to co chwilę - w zależności od rozwoju sytuacji - jest zamykana, całkowicie lub częściowo.

Po godz. 20 tłum znów zebrał się pod komisariatem. Protestujący są agresywni, wykrzykują obraźliwe hasła w kierunku policji. Jeden z funkcjonariuszy wezwał do rozejścia się, bowiem w przeciwnym razie zostaną "inne środki" do rozpędzenia tłumu. Najbardziej agresywni zadymiarze zostali wyciągnięci z tłumu przez funkcjonariuszy. Wtedy tłum wycofał się z powrotem na chodnik wzdłuż Legnickiej.

Mimo wezwań ze strony policji, tłum nie rozchodzi się. Co jakiś czas dochodzi do przepychanek, bowiem policjanci zatrzymują najbardziej agresywne osoby ze zgromadzonych. Tymczasem po godz. 21 pod komisariat przyjechały dodatkowe oddziały policji. Funkcjonariusze jednak weszli do budynku. Z czasem tłum pod nim zaczął się przerzedzać.

Na razie nie wiadomo ile osób zostało zatrzymanych podczas zamieszek. Z pewnością będzie ich więcej niż we wtorek, kiedy w ręce policjantów wpadło 9 osób, które złamały prawo.

***

A jeszcze w ciągu dnia wydawało się, że nie dojdzie do powtórki z wtorku. Najpierw z rodziną Igora, a następnie z policją spotkał się mediator. Do takiego spotkania doszło po porannej interwencji wojewody dolnośląskiego, który rozmawiał z komendantem policji. Wiadomo, że celem mediatora jest doprowadzenie w najbliższych dniach do wspólnego spotkania rodziny Igora z policją.

Po spotkaniu z mediatorem ojciec zmarłego chłopaka apelował o spokój. Później zaapelowano o rezygnację z dzisiejszej manifestacji pod wrocławskim komisariatem na Trzemeskiej.

Protest przed komisariatem na Trzemeskiej we wtorek przerodził się w walkę grupy osób z policją

Zamieszki na Legnickiej po śmierci w komisariacie. Rzucali k...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Znów zamieszki na Legnickiej. Apel rodziny nie pomógł - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska