Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki napis Wrocław stanie w centrum miasta?

Redakcja
Archiktekt Mikolaj Smoleński podaje przykład przystanku w Baltimore - napisu „BUS”. Brzuszek „B” chroni przed deszczem, w „U” można tam usiąść i się położyć. Nasz napis też ma być funkcjonalny
Archiktekt Mikolaj Smoleński podaje przykład przystanku w Baltimore - napisu „BUS”. Brzuszek „B” chroni przed deszczem, w „U” można tam usiąść i się położyć. Nasz napis też ma być funkcjonalny ARCH
Stolicę Dolnego Śląska będzie promował wielki napis „Wrocław” albo „Wroclove”. Litery mniej więcej wysokości człowieka mają być doskonałym miejscem do robienia sobie pamiątkowych zdjęć.

To pomysł z Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego autorstwa Roberta Gacka. W 2014 r. zdobył on 721 głosów i nie został wskazany przez wrocławian, ale autor zgłosił go jeszcze raz. W 2015 r. został wybrany do realizacji, choć zdobył jeszcze mniej głosów: 654.

Teraz grupa architektów, topografów i historyków sztuki, opracowuje szczegóły projektu. W ubiegły weekend dyskutowali o miejscach, w których napis mógłby stanąć. Są cztery opcje: bulwar Kaczyńskich, wyspa Słodowa, esplanada stadionu i wzgórze Polskie przy bulwarze Dunikowskiego.

Pierwsza z tych opcji wydaje się być najmniej realna, bo bulwar Kaczyńskich był niedawno remontowany i ma spójny wygląd, który napis by zaburzył.

W niedzielę zostaną wybrane ostateczna lokalizacja i projekt. W tym tygodniu architekci nad nim pracują, ale szkicami jeszcze się nie dzielą. Wtedy też dowiemy się, czy będzie to napis „Wrocław”, „Wroclove” (ang. love - miłość), czy może inna wariacja w tematyce tego słowa.

Ma być funkcjonalnie

Nie przywiązujmy się za bardzo do koncepcji samego, „zwykłego” napisu, takiego jak litery „TEATR” na trawniku obok teatru muzycznego Capitol. - Chcemy tak zaaranżować przestrzeń, żeby litery miały jakąś funkcję i nie były tylko napisem - mówi Mikołaj Smoleński, architekt z grupy projektowej. Jako przykład podaje przystanek w Baltimore - napis „BUS”, który jest użyteczny (na zdjęciu).

Dla każdej lokalizacji architekci wymyślają inną funkcjonalność. Litery mają uzupełnić to, czego w przestrzeni miejskiej brakuje. Mogą służyć za meble, stoliki, czy też zadaszenie tak potrzebne np. na Wyspie Słodowej. Być może stanie napis „WROC” a człon „ŁAW” będzie rozrzucony na ziemi. Opcji jest wiele, a ostateczny kształt zostanie przegłosowany w ramach konsultacji społecznych. Na spotkanie architekci zapraszają do BWA przy ul. Wita Stwosza w niedzielę, 24 kwietnia o godz. 16.

„Światowy” Wrocław

Litery staną się też miejscem, które turyści będą wykorzystywać jako plener i oznaczać na zdjęciach udostępnianych w internecie. To forma promocji. Podobnie jest np. we Lwowie, Maladze, czy Amsterdamie, gdzie litery stały się częścią krajobrazu. Budżet na nasz wrocławski napis to 150 tys zł. - Ta kwota to próg. Napis może kosztować mniej, np. 30 tysięcy zł. Wiele zależy od rodzaju materiału i tego, czy litery będą mieć fundamenty - wyjaśnia Robert Gacek, autor projektu.

- Sam napis byłby trochę na wyrost, marketing nie wystarczy, by Wrocław był wspaniałym miastem. Należy myśleć o potrzebach mieszkańców - ocenia architekt Mikołaj Smoleński.

- Budżet obywatelski to nie tylko siłownie, przejścia dla pieszych, chodniki i place zabaw. Można zrobić coś kreatywnego, to sposób by promować miasto - uważa Robert Gacek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wielki napis Wrocław stanie w centrum miasta? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska