– Pomiędzy tymi śmieciami i w ogóle po całym podwórku biegają biegają hordy szczurów. To bardziej widok rodem z brazylijskich faweli, niż z Dzielnicy Czterech Wyznań, którą tak szczyci się miasto – mówi Marcin Kubas, właściciel znajdującego się w podwórzu hostelu.
Jego zdaniem za utworzenie dzikiego wysypiska winne są pobliskie lokale gastronomiczne.
– Każdego tygodnia widzę, jak ich pracownicy usypują sterty śmieci na naszym podwórku – twierdzi Kubas.
Straż miejska twierdzi, że wie o problemie.
– Już wcześniej interweniowaliśmy, gdy pracownicy pobliskich lokali podrzucali tam śmieci, a właściciel tej nieruchomości rano uprzątał teren. Nie było jednak tego aż tyle – informuje Waldemar Forysiak, rzecznik straży miejskiej.
Jak jednak przyznaje Forysiak, przez ostatnie dni kontrole w tym miejscu nie były prowadzone.
– Mieliśmy inne, ważniejsze zadania związane z zapewnianiem porządku wokół cmentarzy i tam przerzuciliśmy większość naszych sił – tłumaczy.
Jak zapewnia, jeszcze dzisiaj funkcjonariusze tzw. ekopatrolu odwiedzą dzikie wysypisko.
– Zarządca tego terenu prawdopodobnie zostanie ukarany mandatem do 500 zł i w ciągu maksymalnie 24 godzin będzie musiał uprzątnąć te śmieci, nieważne, czy należą do niego, czy zostały podrzucone – mówi Forysiak.
Aby ukarać osobę, która podrzuca śmieci, trzeba ją złapać na gorącym uczynku. Możliwe, że strażnicy zastosują przenośny monitoring, a być może winowajcę wskażą same śmieci.
– Wielokrotnie w przeszłości bywało tak, że wśród śmieci znajdowały się różne faktury, po których mogliśmy dojść do faktycznego właściciela tych śmieci – wyjaśnia Forysiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?